Mały Traktor

No tak mi się zdarzyło. Wyjechałem ze stodoły, popracowałem, zostawiłem na podwórku. Ciepło bo ok. 22 st C. Zjadłem, siadam przekręcam kluczyk i tylko się palą 2 kontrolki. Traktorek nie zapalił.
Było w godzinach pracy to dzwonię do sprzedawcy - no bo mam gwarancję. Mówię, że nie pali z kluczyka, ale jak zewrę na rozruszniku to pali. Czyli wykluczam zużyte lub zawieszone szczotki rozrusznika.
Sprzedawca mówi sprawdzić masę. Nim sprawdziłem, oddzwonił i dał elektryka. Ja mówię, że może w stacyjce - potwierdza. Wykręcić tzn. z przodu odkręcić i wyjdzie do tyłu i sprawdzić czy przełącza. Żadnego miernika nie miałem to tylko odkręciłem i zakręciłem śrubki z kabelkami dla lepszego kontaktu.
Dalej nic. Pyta czy odpalałem z wciśniętym sprzęgłem? Ja pytam, a jak inaczej? To mówi, że pod sprzęgłem jest taki stycznik i może on. Jest rozłączalny i zewrzeć kabelki przed nim, aby go ominąć. Bingo! Zwarłem i pali. Myślałem, że tylko się zastał i dałem WD40 i rozruszałem, ładnie odbija, ale elektrycznie już nie przewodzi.

Ten stycznik jest /może być/ upierdliwy, ale potrzebny. Pewnie przed jego wyrzuceniem, spróbowałbym go rozebrać /mimo że nie rozbieralny/ i go zreanimować.

W moim najpewniej padł styk pozycji "grzania" w stacyjce. Więc jakiś holenderski elektryk wpiął kabel od swiecy pod pozycje "rozruch"

Efekt jest taki że za kazdym razem kiedy rozrusznik startuje ,zaczyna grzać świeca.

Ale jak w takim razie zagrzać swiece PRZED rozruchem?

Tu przechodzimy do sedna. Nie wciskając sprzęgła, daje kluczyk w poz. Rozruch - oczywiscie nic sie nie dzieje...poza świecami które grzeją po 10s ,ciągle trzymając kluczyk w tej samej pozycji...wciskam pedał sprzegła i...rozrusznik kreci

Taki myk !

Marek dobry myk.
U mnie grzeje świece normalnie (bez tego stycznika). I zapala bez problemu. Stycznik jest wskazany przy bezpieczeństwie, aby przypadkiem nie zapalić na wrzuconym biegu. W Megance tak mam, że muszę wcisnąć i trzymać hamulec, aby zapaliła.
Coś pokombinuję ze stycznikiem, ale w zimie. Mam kontakt z Fiata od hamulca, ale on działa odwrotnie tzn. zwiera jak wystaje, A tu potrzebny co zewrze obwód po wciśnięciu w korpus (pedałem sprzęgła).

Koledzy potrzebuję pomocy nie wiem czy w dobrym dziale no ale trudno. Miałem przerabiany alternator na samowzbudny ponieważ oryginalny regulator diabli wzięli. Po przywiezieniu alternatora założyłem podpiąłem osobną kontrolkę a kostkę która idzie z trzema pinami wypiąłem całkiem bo ona była od regulatora i od kontrolki. wszystko pięknie ładnie. ciągnik zapalił chodził super ładowanie książkowe.
Aż tu za chwile spaliło bezpiecznik 10A kurcze myślę sobie gdzieś zwarcie a ta kostka uprzednia była dość sfatygowana więc obciąłem i zaizolowałem przewody i wczoraj kurcze wyjechałem ciągnikiem z garażu ujechałem może z 300m i nagle znowu nic nie działa. wiadomo ciągnik pracuje ale z elektryki nic szybko odkręciłem pokrywę bezpieczników a tam ba znowu 10A przepalona. Czy jest możliwość aby zwarcie miała stacyjka. bo już wcześniej zaczynało mi się coś takiego że jak poruszałem kablami od stacyjki to kontroli świeciły lub gasły ale zwarcia nie robiło a teraz dupa.

Może stacyjka robi zwarcie lub nie rozłącza świec i pracują non stop przepalając bezpiecznik . Sprawdź co jest podpięte pod ten bezpiecznik . Kable mogą być przetarte od świateł lub czegoś innego .

dobrze idę właśnie do garażu będę sprawdzał co i jak dzięki za radę normalnie już kończy mi się cierpliwość normalnie jak się sypie to wszystko po kolei. wszystko było dobrze aż zaczęła się seria. OK ale nie będę się nad sobą użalał tylko do roboty. Jesli nie ustalę co i jak to porobię fotki.

Swiece raczej zostaw w spokoju, nie są zasilane przez bezpiecznik, a już na pewno nie przez 10A.
Do poszukiwania zwarcia stosuję metodę "na żarówkę" tzn. żarówka (reflektorowa) zamiast bezpiecznika i wtedy poszukiwanie (ruszanie,szarpanie itp. ) jak zwarcie jest to świeci pełnym światłem, jak ustąpi to gaśnie lub przygasa w zależności ile odbiornikow wisi na bezpieczniku.
Sprawdż czy nie skopałeś czegoś przy dorabianiu kontrolki,stacyjka częściej przerywa niż robi zwarcie.

raczej mało prawdopodobne że skopałem przy kontrolce bo zrobiłem ją osobno stara kontrolka jest odłączona a nowa leci bezpośrednio z altka i po zapłonie tak więc inaczej się nie da ładowanie normalnie wszystko działało bez żadnego problemu. tylko coś nie łączyło przy stacyjce po przełączeniu na zapłon ale przewody były połączone dobrze więc nie wiem w czym problem

No więc dalej mam problem z tymi kablami jak się okazuje wszystko jest dobrze a bezpiecznik jak paliło tak pali wczoraj już było git bo kabel nie łączył , jak stał zapalony ładowanie było wszystko super ale jak wyjechałem z garażu przejechałem 100m i spaliło znowu więc spowrotem do garażu i to samo ale wszystkie przewody całe no może na zdjęciach nie wygląda to tak ładnie ale uwierzcie że sa tylko brudne ale całe bez grama otarcie a tu dupa i tak pali tyle że teraz od razu po przekręceniu kluczyka na zapłon cyk i pali. Teraz na zdjęciach pokażę o który kabel chodzi. Bo w momencie kiedy ruszyłem nim kontrolki się zaświecały lub gasły ale co najlepsze świeżo zarobiono końcówka. przeszedłem jego całą drogę i on wchodzi do starego regulatora. i wydaje mi się że tam tkwi problem. Nie mówie na 100% że to wina regulatora ale sam nie wiem co po przekręceniu kluczyka może robić zwarcie przecież by było widać że wali do czegoś. ale oceńcie sami
to jest droga tego zasranego kabelka. Już sam nie wiem co o tym myśleć. Słaby ze mnie elektryk no ale co mam za wyjście jak Ten prawdziwy elektryk nie ma czasu żeby przyjechać.

przeszedłem jego całą drogę i on wchodzi do starego regulatora

No to go odłącz od regulatora i zobacz czy będzie "biło".
z fotek niewiele można wywnioskować, jeżeli "stary regler" jest niepotrzebny to go odłacz od instalacji.