Nowy trawnik na łące
Regulamin forum
Sposoby upraw, czyli np jak przygotować ziemie do uprawy, jak opryskiwać, jak nawozić... Ogólnie o pracy na naszych areałach. Oraz dyskusja - jaki mój pierwszy traktorek?
Sposoby upraw, czyli np jak przygotować ziemie do uprawy, jak opryskiwać, jak nawozić... Ogólnie o pracy na naszych areałach. Oraz dyskusja - jaki mój pierwszy traktorek?
Nowy trawnik na łące
Chciałbym założyć nowy trawnik w miejscu starego.
Na dzień dzisiejszy rośnie tam trawa, jest to stary, prawdopodobnie od około 20tu lat leżący odłogiem fragment pola.
Ziemii nie badałem, ale podejrzewam, że ziemia jest dobra. W większości miejsc gdzie trawa była dosiewana po różnych robotach, wyrosła super, a była to trawa marketowa, w małych paczkach, po prostu wysypywana w miejsca gdzie było jej brak. W na działce ani w okolicy nie ma za bardzo iglaków ani innych roślin, które mogłyby zakwaszać ziemię, jest za to mnóstwo chwastów.
Plan mam na chwilę obecną taki, żeby na dniach - pewnie w przyszłym tygodniu, kiedy trochę przestanie padać i przeschnie odrobinę, to wszystko skosić nisko, a następnie płytko zaorać żeby się odwrócić chwasty na zimę do przegnicia. Potem na wiosnę chcialbym przejechać to wszystko kilkukrotnie glebogryzarka, wyrównać, następnie zawalcowac i przegrabic.
Na to planuje wysiać Watersavera.
Czy taka kolejność będzie okej? Czy ta orka zimowa zabije mi chwasty, a przynajmniej większość z nich?
Jak widzicie mój plan na założenie nowego trawnika w tym miejscu?
Na dniach wrzucę zdjęcia jak łąka wygląda na dzień dzisiejszy.
Na dzień dzisiejszy rośnie tam trawa, jest to stary, prawdopodobnie od około 20tu lat leżący odłogiem fragment pola.
Ziemii nie badałem, ale podejrzewam, że ziemia jest dobra. W większości miejsc gdzie trawa była dosiewana po różnych robotach, wyrosła super, a była to trawa marketowa, w małych paczkach, po prostu wysypywana w miejsca gdzie było jej brak. W na działce ani w okolicy nie ma za bardzo iglaków ani innych roślin, które mogłyby zakwaszać ziemię, jest za to mnóstwo chwastów.
Plan mam na chwilę obecną taki, żeby na dniach - pewnie w przyszłym tygodniu, kiedy trochę przestanie padać i przeschnie odrobinę, to wszystko skosić nisko, a następnie płytko zaorać żeby się odwrócić chwasty na zimę do przegnicia. Potem na wiosnę chcialbym przejechać to wszystko kilkukrotnie glebogryzarka, wyrównać, następnie zawalcowac i przegrabic.
Na to planuje wysiać Watersavera.
Czy taka kolejność będzie okej? Czy ta orka zimowa zabije mi chwasty, a przynajmniej większość z nich?
Jak widzicie mój plan na założenie nowego trawnika w tym miejscu?
Na dniach wrzucę zdjęcia jak łąka wygląda na dzień dzisiejszy.
Re: Nowy trawnik na łące
Wszystko wygląda dobrze tylko walec po wysiewie nasion. Ogólnie będzie to taki trawnik ekstensywny, bo taki profi to powinien mieć wyłożoną siatkę przeciw kretom i na to ułożoną siatkę z rolki a wszystko po uprzednim zniwelowaniu powierzchni. Oczywiście trawnik siany będzie bardzo fajnym i na pewno ciekawszym botanicznie rozwiązaniem. Aaa i jeśli dasz rade to jeszcze jesienią przed orką daj nawozy wapniowe.
Hinomoto
Re: Nowy trawnik na łące
Wapnowanie przed orką nie będzie problemem, z siewnikiem się przejdę i pewnie dam że 100-200kg. Trawnika tam jest, czy będzie, około 20 arów. Fajny prostokątny kawałek. Wałowanie też mam w planach, znalazłem nawet bojler, który mam zamiar przerobić na walec.
Odnośnie niwelacji, to pewnie sobie coś uspawam z płaskownikow na zasadzie rowniarek kratownicowych. Mam nadzieje, ze po tych kilku przejazdach glebogryzarka będzie wystarczajaco luźno żeby wyciągnąć większe nierówności.
Trawnik siany będzie aż nadto dobry, bo to jest dom na wsi, wyjazdowy, 30km od mojego domu, na kilka nocy maksymalnie.
Na pewno się zdarzy, że ktoś o nim zapomni powiedzmy na 3-4 tygodnie (nie skosi, nie przyjedzie podlać przy suszy itd.), także trawa z rolki byłaby bez sensu.
Z kretami czytam, że przy watersaverze nie będzie za dużego problemu, ale liczę się z tym, że tu i ówdzie kret wylezie, ale to załatwię grabiami przy wizycie.
Odnośnie niwelacji, to pewnie sobie coś uspawam z płaskownikow na zasadzie rowniarek kratownicowych. Mam nadzieje, ze po tych kilku przejazdach glebogryzarka będzie wystarczajaco luźno żeby wyciągnąć większe nierówności.
Trawnik siany będzie aż nadto dobry, bo to jest dom na wsi, wyjazdowy, 30km od mojego domu, na kilka nocy maksymalnie.
Na pewno się zdarzy, że ktoś o nim zapomni powiedzmy na 3-4 tygodnie (nie skosi, nie przyjedzie podlać przy suszy itd.), także trawa z rolki byłaby bez sensu.
Z kretami czytam, że przy watersaverze nie będzie za dużego problemu, ale liczę się z tym, że tu i ówdzie kret wylezie, ale to załatwię grabiami przy wizycie.
Re: Nowy trawnik na łące
@pjoter, a ja bym to zrobił inaczej...
Zakładam, że działka jest w miarę równa więc skosiłbym teraz na zero, zrobił wertykulację żeby wywalić słabsze jednostki, następnie aerację i na to wszystko rozsypał 15 ton piasku płukanego 0-2mm, powłóczył i zostawił do wiosny. Na wiosnę znowu wertykulacja, 100kg nawozu YaraMila Complex i dosiew 75kg trawy siewnikiem. Po miesiącu kosisz, za tydzień pryskasz na dwuliścienne, po tygodniu sypiesz kolejny nawóz i cieszysz się zieloną trawką
Dowody? Kilka boisk odrodziło się jak "Felix z popiołów"- poniżej kilka fotek jednego z nich, którego jakość może potwierdzić jeden z naszych forumowych kolegów bo widział na własne oczy Obszar ok. 6000m2, 55 ton piasku, na start 250kg nawozu NPK16-8-3 i 210kg życicy trwałej.
Skąd jesteś?
Zakładam, że działka jest w miarę równa więc skosiłbym teraz na zero, zrobił wertykulację żeby wywalić słabsze jednostki, następnie aerację i na to wszystko rozsypał 15 ton piasku płukanego 0-2mm, powłóczył i zostawił do wiosny. Na wiosnę znowu wertykulacja, 100kg nawozu YaraMila Complex i dosiew 75kg trawy siewnikiem. Po miesiącu kosisz, za tydzień pryskasz na dwuliścienne, po tygodniu sypiesz kolejny nawóz i cieszysz się zieloną trawką
Dowody? Kilka boisk odrodziło się jak "Felix z popiołów"- poniżej kilka fotek jednego z nich, którego jakość może potwierdzić jeden z naszych forumowych kolegów bo widział na własne oczy Obszar ok. 6000m2, 55 ton piasku, na start 250kg nawozu NPK16-8-3 i 210kg życicy trwałej.
Skąd jesteś?
Hinomoto N200 & Iseki TXG237 + stado maszyn do wykonywania trawników i pielęgnacji boisk
Re: Nowy trawnik na łące
Z piaskiem temat może być ciężki, bo od drogi wszelaki przejazd zastawia dom, obok domu do ogrodzenia nie przejedzie nawet 30tka z porządną przyczepą, a działka jest długa.
Dodatkowo jest zły dojazd, piasek musiałby jeździć małymi autami i być przeładowywany za każdym razem na małą przyczepkę, a przy dzisiejszej pogodzie to pewnie nawet i taczki
Dzięki za pomysł, może być dobry w realizacji innych projektów, ale tu myślę, że się nie sprawdzi.
Druga sprawa jest taka, że pomysł na orkę pojawił się ze względu na konieczność jak najmniejszego użycia oprysków.
Czasu na robotę jest dosyć, a do wiosny błoto nie powinno nikomu przeszkadzać.
Dodatkowo jest zły dojazd, piasek musiałby jeździć małymi autami i być przeładowywany za każdym razem na małą przyczepkę, a przy dzisiejszej pogodzie to pewnie nawet i taczki
Dzięki za pomysł, może być dobry w realizacji innych projektów, ale tu myślę, że się nie sprawdzi.
Druga sprawa jest taka, że pomysł na orkę pojawił się ze względu na konieczność jak najmniejszego użycia oprysków.
Czasu na robotę jest dosyć, a do wiosny błoto nie powinno nikomu przeszkadzać.
Re: Nowy trawnik na łące
Tak wygląda rzeczony kawałek, na którym ma być trawnik, na dzień dzisiejszy
Re: Nowy trawnik na łące
I co Ty chcesz tu robić? Wygląda to elegancko. Siać nawóz, tępić chwasty, cieszyć się dniem dzisiejszym i nie myśleć o przyszłości. Myślisz że z tego skrawka zrobisz pole golfowe? Zapisz sobie w głowie że im więcej zgromadzisz, im więcej masz, tym więcej czasu. energii i pieniędzy poświęcić musisz na to żeby to wyglądało jak to sobie wyobrażasz. Stać Cię na to? Chyba że nie pracujesz, masz dużo pieniędzy. To spostrzeżenia 60 latka.
- jarekstryszawa
- Posty: 519
- Rejestracja: 21 lis 2014, 17:52
- Lokalizacja: Stryszawa
- Kontakt:
Re: Nowy trawnik na łące
Święte słowa!
jeżeli wiesz dokąd idziesz nie musisz się spieszyć https://www.facebook.com/jarekstryszawa
Re: Nowy trawnik na łące
To jest dla mnie niesamowite zjawisko, które występuje tylko na polskojęzycznych forach.
Pytanie jest w jaki sposób zabrać się za wykonanie takiego trawnika. Dlaczego zatem poruszana jest kwestia sensowności przedsięwzięcia, jego opłacalności czy utrzymania w przyszłości? Nie to jest przedmiotem dyskusji.
Chętnie przeczytam porady takie jak @Mandrol czy @ferszta, ale to dlaczego i po co chce to robić pozostawcie do mojej własnej oceny.
Pytanie jest w jaki sposób zabrać się za wykonanie takiego trawnika. Dlaczego zatem poruszana jest kwestia sensowności przedsięwzięcia, jego opłacalności czy utrzymania w przyszłości? Nie to jest przedmiotem dyskusji.
Chętnie przeczytam porady takie jak @Mandrol czy @ferszta, ale to dlaczego i po co chce to robić pozostawcie do mojej własnej oceny.
Re: Nowy trawnik na łące
Bez piasku też się da
Pewnie przeczytałeś mój wątek zakładania trawnika- viewtopic.php?t=2050
Na potrzeby założenia mojego hektara dałem sobie wykonać walec- kosztował mnie wtedy chyba 2 koła nie licząc 2-metrowej, grubościennej rury, którą z krzaków wyrwałem za flaszkę. Przez ostatnie 5,5 roku użyłem go 5 razy- raz przy założeniu 1ha, po 2 latach na założeniu 40ar trawnika na mojej farmie, potem 2 razy przy naprawianiu drogi oraz ostatni raz przy utwardzaniu podjazdu. Do trawników takich jak mój OK ale nawet przy takich 20ar jak Twój byłby nieporęczny bo nasze mini-traktorki nie dałyby radę dźwignąć go na podnośniku dlatego muszę go ciągnąć na dyszlu. Na małe trawniki kazałem zrobić sobie podobny jak Ty chcesz- użyłem go 2 razy a potem kupiłem siewnik Bleca, który swoją masą 430kg robi robotę. Teraz obydwa walce leżą w krzakach
Do sedna- podobnie jak koledzy uważam, że działka jest idealna i tylko lub aż bardzo zaniedbana. Uwierz mi, że bijakowa, orka, następnie kilka razy glebka separacyjna, kratownica z bronami i ponownie separacyjna to ogrom pracy. Jeśli nie wierzysz to poniżej 1100m2 działki, po której latały koparki przy budowie, nawieźli w cholerę gruzu a ziemia była podobno idealna 4 dni mi to zajęło ale robiłem to za kasę Inwestorowi.
U Ciebie jest prosta sprawa gdybym to ja miał robić. Bijakowa jak najniżej przed zimą, na wiosnę jak ruszą chwasty zapodałbym oprysk, po tygodniu wertykulacja wynajętym wertykulatorem za 300zł/dobę i aeracja aeratorem w podobnej cenie. Na to nawozy i siewnik z dosiewem wgłębnym. Trawa odporna na suszę wschodzi po 3-4 tygodniach, kosisz z zebraniem całej trawy, po 5-6 tygodniach oprysk na dwuliścienne i kosisz i nawozisz i od teraz ten kawałek placu będzie Cię sporo kosztował- nawożenie 3-4 razy w roku, oprysk 2-3 razy w roku, potem przyjdą pędraki i rozwalą pół trawnika i znowu oprysk zakazanymi środkami. Nie pisze tego po to żeby Cię zniechęcić- piszę to z autopsji na moim 1,5-hektarowym trawniku, którego w ubiegłym roku zaatakowały te białe krewetki. W międzyczasie życzliwy sąsiad napisze pismo na Ciebie do UM do Wydziału Ekologii, przyjdzie kontrola z PIORiN-u i będzie mandacik
Z powodu wysokich cen nawozów nie sypnąłem nic przez 2 lata. Efekt był taki, że trawa zaczęła marnieć w oczach. Przed zimą postanowiłem dać minimalną ilość 500kg na 1,5ha- prawie 2 koła zwykłej Polifoski 6, żeby wzmocnić korzeń. Po ataku pędraków chciałem wszystko zaorać i zasiać zboże czy kukurydzę ale moja żona wybiła mi to z głowy. Na wiosnę wertykulacja, aeracja, nawożenie i dosiew bo coraz więcej klientów pyta o trawy i nawozy a mój placyk jest idealnym polem doświadczalnym
Zrobisz jak uważasz. Pewnie chcesz wykorzystać swój sprzęt ale po co? Udowodnić, że Twój Yanmar czy Kubota z glebką czy kratownicą da radę? Oczywiście, że da ale się umęczysz, zrobisz sobie narzędzia, które użyjesz raz w życiu. Robiłem niedawno boisko od podstaw i potrzebowałem go zniwelować. Zamiast kombinować z kratownicą czy z 3-metrową belką wynająłem gościa z niwelatorem laserowym.
Gościu zrobił swoją robotę w niecałe 20h, zapłaciłem i wszyscy zadowoleni.
Przemyśl sprawę jeszcze raz, zrób kalkulację "za i przeciw" i wybierz najtańsze rozwiązanie a zaoszczędzone pieniądze przeznacz na jakieś "waciki" dla żonki Jarek i Tadek są na forum nie od dziś i dobrze prawią. Ja też już dorosłem do pewnych rzeczy i nie kupuję już żadnych maszyn, które wykorzystam tylko raz- lepiej wynająć na jedną robotę niż żeby to potem miało leżeć jak w przypadku moich dwóch walców
Powodzonka i rzuć fotkami z realizacji
Pewnie przeczytałeś mój wątek zakładania trawnika- viewtopic.php?t=2050
Na potrzeby założenia mojego hektara dałem sobie wykonać walec- kosztował mnie wtedy chyba 2 koła nie licząc 2-metrowej, grubościennej rury, którą z krzaków wyrwałem za flaszkę. Przez ostatnie 5,5 roku użyłem go 5 razy- raz przy założeniu 1ha, po 2 latach na założeniu 40ar trawnika na mojej farmie, potem 2 razy przy naprawianiu drogi oraz ostatni raz przy utwardzaniu podjazdu. Do trawników takich jak mój OK ale nawet przy takich 20ar jak Twój byłby nieporęczny bo nasze mini-traktorki nie dałyby radę dźwignąć go na podnośniku dlatego muszę go ciągnąć na dyszlu. Na małe trawniki kazałem zrobić sobie podobny jak Ty chcesz- użyłem go 2 razy a potem kupiłem siewnik Bleca, który swoją masą 430kg robi robotę. Teraz obydwa walce leżą w krzakach
Do sedna- podobnie jak koledzy uważam, że działka jest idealna i tylko lub aż bardzo zaniedbana. Uwierz mi, że bijakowa, orka, następnie kilka razy glebka separacyjna, kratownica z bronami i ponownie separacyjna to ogrom pracy. Jeśli nie wierzysz to poniżej 1100m2 działki, po której latały koparki przy budowie, nawieźli w cholerę gruzu a ziemia była podobno idealna 4 dni mi to zajęło ale robiłem to za kasę Inwestorowi.
U Ciebie jest prosta sprawa gdybym to ja miał robić. Bijakowa jak najniżej przed zimą, na wiosnę jak ruszą chwasty zapodałbym oprysk, po tygodniu wertykulacja wynajętym wertykulatorem za 300zł/dobę i aeracja aeratorem w podobnej cenie. Na to nawozy i siewnik z dosiewem wgłębnym. Trawa odporna na suszę wschodzi po 3-4 tygodniach, kosisz z zebraniem całej trawy, po 5-6 tygodniach oprysk na dwuliścienne i kosisz i nawozisz i od teraz ten kawałek placu będzie Cię sporo kosztował- nawożenie 3-4 razy w roku, oprysk 2-3 razy w roku, potem przyjdą pędraki i rozwalą pół trawnika i znowu oprysk zakazanymi środkami. Nie pisze tego po to żeby Cię zniechęcić- piszę to z autopsji na moim 1,5-hektarowym trawniku, którego w ubiegłym roku zaatakowały te białe krewetki. W międzyczasie życzliwy sąsiad napisze pismo na Ciebie do UM do Wydziału Ekologii, przyjdzie kontrola z PIORiN-u i będzie mandacik
Z powodu wysokich cen nawozów nie sypnąłem nic przez 2 lata. Efekt był taki, że trawa zaczęła marnieć w oczach. Przed zimą postanowiłem dać minimalną ilość 500kg na 1,5ha- prawie 2 koła zwykłej Polifoski 6, żeby wzmocnić korzeń. Po ataku pędraków chciałem wszystko zaorać i zasiać zboże czy kukurydzę ale moja żona wybiła mi to z głowy. Na wiosnę wertykulacja, aeracja, nawożenie i dosiew bo coraz więcej klientów pyta o trawy i nawozy a mój placyk jest idealnym polem doświadczalnym
Zrobisz jak uważasz. Pewnie chcesz wykorzystać swój sprzęt ale po co? Udowodnić, że Twój Yanmar czy Kubota z glebką czy kratownicą da radę? Oczywiście, że da ale się umęczysz, zrobisz sobie narzędzia, które użyjesz raz w życiu. Robiłem niedawno boisko od podstaw i potrzebowałem go zniwelować. Zamiast kombinować z kratownicą czy z 3-metrową belką wynająłem gościa z niwelatorem laserowym.
Gościu zrobił swoją robotę w niecałe 20h, zapłaciłem i wszyscy zadowoleni.
Przemyśl sprawę jeszcze raz, zrób kalkulację "za i przeciw" i wybierz najtańsze rozwiązanie a zaoszczędzone pieniądze przeznacz na jakieś "waciki" dla żonki Jarek i Tadek są na forum nie od dziś i dobrze prawią. Ja też już dorosłem do pewnych rzeczy i nie kupuję już żadnych maszyn, które wykorzystam tylko raz- lepiej wynająć na jedną robotę niż żeby to potem miało leżeć jak w przypadku moich dwóch walców
Powodzonka i rzuć fotkami z realizacji
Hinomoto N200 & Iseki TXG237 + stado maszyn do wykonywania trawników i pielęgnacji boisk