W listopadzie ubiegłego roku zakupiłem wertykulator Wiedenmann o szerokości roboczej 1,5m. Szukałem takiego dużego kilka miesięcy aż w końcu znalazłem. Stan techniczny nieznany, poprzedni właściciel na pewno nie płakał jak oddawał na złom bo wizualnie wyglądał fatalnie.
Za radą naszego forumowicza (dzięki Robert ) postanowiłem dać mu nowe życie nie tylko od strony technicznej poprzez wymianę wszystkich łożysk i uszczelniaczy ale również od strony wizualnej. Tak więc wspólnie ze znajomym rozebraliśmy go do gołego, kupiłem nowe łożyska, uszczelniacze i nożyki żniwne a całość zawiozłem do wypiaskowania i pomalowania. Wcześniej zerwałem kawałek oryginalnej naklejki i zawiozłem do agencji reklamowej, żeby na jego podstawie wydrukowali nowe napisy.
Piaskowanie i malowanie trochę trwało ale w końcu udało się wszystko poskładać i takim oto sposobem stałem się posiadaczem czerwonego "Ferrari" ze stajni "Wiedenmann" Wertykulator uzupełniłem swoimi naklejkami i przez ostatnie 2 miesiące zdążył zrobić prawie 16ha boisk i trawników. Nożyki wymieniłem po 12ha bo były zjechane jak "konie po westernie"