Mały Traktor

Dzisiaj prowadziłem pierwsze prace swoim ciągniczkiem wyposażonym w ładowacz czołowy firmy Traktexpo z Somonina na Kaszubach. Zdążył już zasłużyć na forum na wątpliwości co do rozwiązań hydraulicznych , chociaż nikt go jeszcze widział. W czasie kiedy ładowacz był w produkcji odrobiłem trochę zadanie domowe z hydrauliki (na poziomie podstawowym) Pozwoliło mi to ocenić , ze zastosowane rozwiązania są poprawne, chociaż nie ma fajerwerków typu pływające siłowniki itp. Ładowacz zamówiłem z łyżką (w cenie)nieco modyfikowaną o dodatkową nadstawkę na potrzeby materiałów lekkich typu obornik koński oraz kute zęby. Dodatkowo zamówiłem też widły na ramce do balotów. Przyznam się że praca z balotami to miał być test prawdy ... co się okazało : z balotem słomy fi 120 radzi sobie wyśmienicie (bez dodawania gazu), z balotem siana o takich wymiarach (orientacyjnie dwukrotnie większy ciężar) radzi sobie równie dobrze, ale wymaga dodania nieco gazu. Niestety film mogłem nagrać tylko o zmierzchu, a właściwie nocą. Nie wiem czy uda się podpiąć - udało się - https://photos.app.goo.gl/SnfbFdc9eXkYosUY6

Ten test pokazuje tez , że potrzebne będzie oświetlenie robocze. Pierwszy pomysł to zamontowanie ROPS-a i na nim oświetlenie lub inna wersja to lampy na ramie ładowacza. ta druga wersja chyba ryzykowna i mało skuteczna przy balotach. Czy uda sie typowy ROPS zbudować to wątpię ze względu na słabe możliwości stabilnego montażu, ale jako nosnik reflektorów powinien egzamin zdać.

Ładny i nowy. Mi chodzi po głowie ładowacz ale w wykonaniu samodzielnym. Zbieram właśnie informacje i szukam jakiś wzorów pi internecie. Moj traktorek to Kubota bulltra b1-14

Moim zdaniem, albo inaczej, trochę pojeździłem z ładowaczami, i pierwszą rzeczą która bym zrobił po montażu ładowacza to zamocowałbym solidny ROPS. Tym bardziej że planujesz pracę z balotami. A jeśli jest możliwość że ktoś inny niż Ty sam będziesz dosiadał tej maszyny to ROPS jest obowiązkowy.

Kombinacja uniesionego ładowacza z ciężarem u góry i ciut większego dołka to recepta na kłopoty.

Pokaz co masz z tyłu ,w okolicach błotników - miejsce musi być tam fabryczne na solidny montaż tego elementu.

Marekspectra dzięki za zainteresowanie. Dorzucę jutro fotki. Dokładnie obejrzałem tył i wg mojego rozeznania istniej możliwość montażu ROPSa za pomocą śrub wkręcanych w otwory gwintowane znajdujące się wokół PTO , chyba fi 10 . Może się uda wykorzystać cztery, a z bida sześć. Czy to jednak będzie wystarczające mocowanie? Tu mam wątpliwości. Zdecydowanie skorzystam z wszelkich sugestii i jestem przekonany o potrzebie zamontowania ROPSa. W firmie od ładowacza zbudowaliby mi coś takiego, ale ciągniczek poszedł już do polerki do innego warsztatu, a ja nie chciałem przedłużać jego nieobecności w stajni. Ich zdaniem to byłby raczej nośnik lamp niz ROPS z prawdziwego zdarzenia. jednak jak napisałem nie poddaję się ...

Pokaż też tą hydraulikę to ocenimy . Wszczegòlności ich wpięcia w układ .

Zrób zdjęcia, i coś wspólnie wymyślimy. Ładowacz mi sie podoba, jako jeden z niewielu , z naszej krajowej produkcji. Zrób prosze dokładniejsza jego dokumentacje, może warto zapodać to w nowym temacie, dedykowanym własnie jemu. Jeśli coś jest dobre, warto to promować. A przy okazji też coś ostano dłubałem przy ładowaczu,

https://photos.google.com/share/AF1QipM ... dYV0JLNmJn

Temat ROPS przenoszę do działu Hinomoto

K_sit mówisz i masz: https://photos.app.goo.gl/d6dAPo9pvCZESt5d9 Wykorzystano poprzednią instalację poboru i zejścia oleju zasilającą wyjście na przyczepę. Obecnie rozdzielacz na przyczepę nie jest jeszcze podłączony. Bedzie podłaczony za pośrednictwem tulei ciśnieniowej pod N rozdzielacza ładowacza, a powrót trójnikiem do powrotu rozdzielacza ładowacza (taki plan). Instalacja na przyczepę ma zrzut oleju do skrzyni (jeszcze nie wiem po co, skoro był powrórt, chyba że rozdzielacz wywrotu nie był nurnikowy?? ale to już mnie przerasta)

Ekspertem nie jestem ale jednak masz błąd podpięcie hydrauliki. Brakuje tulei ciśnieniowej i wolnego spływu.
A rozdzielacz możesz wymienić lub przerobić na sekcję pływającą, silowniki nie mają nic do tego.

Skoro jest zasilenie rozdzielacza i powrót oleju do skrzyni to po co jeszcze jeden powrót?