Mały Traktor

Fajnie wyszło! Gratulacje za super robotę

My ręcznie 5-6 osób chyba w 6-7 godzin posadziliśmy ok. 4000 sztuk z przerwami na piwko i coś rozgrzewającego bo ekipa pierwsza lepsza spod baru

Ale wcześniej z moim tatą spędziłem kilka dni na wytyczenie linii i wiercenie otworów więc mechanizacja po raz kolejny pokazała, że ma przewagę nad ręczną robotą

Oby tylko zwierzyna nie zniszczyła Twojej pracy...

cieply pisze: ↑08 paź 2019, 18:25
RudoBrody pisze: ↑01 paź 2019, 22:53 Zastanawiam się już dłuższy czas nad Logo ale się obawiam, że coś może pójść nie tak i wszystko spale.. A jak to jest z terminem stosowania? Załóżmy, że np. w połowie kwietnia podnosi się temperatura i grzeje słoneczko to sygnał żeby już zastosować oprysk? Masz może na to jakiś sposób?
Taki Mankar to jedna z rzeczy na mojej liście które muszę kiedyś kupić A taki jak Twój z kółkiem to jest bajka!
Ja zrobiłem taką prowizoryczną osłonę z plexi, niby spoko ale i tak oprysk ląduje jakieś 10-15 cm od krzaka a do obsługi potrzebne są 2 osoby.

Sprawdź u siebie kiedy Ci rusza wegetacja. U mnie muszę zrobić oprysk między 18, a 22 kwietnia żeby wyrobić się w terminie 7 - 10 dni przed rozpoczęciem wegetacji. Przy świerku srebrnym jest więcej czasu bo on rusza jakieś półtora tygodnia za pospolitym. Mimo to mam pospolity z jednego roku, który rusza bardzo wcześnie i jego jeszcze nie udało mi się nigdy Logo prysnąć. Rusza około półtora tygodnia przed innymi.

Ja mam takiego starego Mankara, który nie ma uchylnych ramion. Ale i nim pryskam praktycznie pod same pniaczki. Zauważyłem, że środek pryskany z Mankara działa najbardziej równomiernie i najsilniej.

JA na przyszły rok będę kombinował, żeby zrobić jakąś ramę jeżdżącą z silnikiem elektrycznym, do której podepnę tego Mankara bo tak to zadreptać się można. Robię prawie 40 kilometrów na piechotę .

Na wiosnę na pewno wjeżdżam z Logo

Jaki silnik chcesz założyć i jaka baterię? Jakiś akumulator czy raczej coś z ogniw? Mam znajomego, który buduję baterię do różnych pojazdów elektrycznych więc jak potrzebujesz jakiejś porady to myślę, że jest w stanie pomóc

Najlepszy czas na zakup traktorka jest teraz. Firmy dopychają sie przed sezonem, wybór do końca stycznia największy, Od lutego zaczyna sie sezon, A marcu na placach tłok i wyrywanie sobie co lepszej maszyny.

Witam. Od niedawna wpadłem na pomysł zeby zalozyc plantacje choinek. Posiadam ok.1,2ha ziemi ornej IV grupy. Zastanawiam sie jak najlepiej sie za to zabrać. Nigdy wcześniej nie pracowałem w ziemi tylko kolo domu lubiłem formować drzewka

ziemia jest dzierzawiona i jest w ciągłej uprawie. Najpierw proszę mi powiedzieć ile orientacyjnie można dorobić na plantacji choinek, oczywiście orientacyjnie jeżeli 3/4 posadzilbym jodly a 1/4 świerku i po ok. 1200 sadzonek rocznie. Do pola mam jakies 30km. Pisalem wcześniej dorobić ponieważ posiadam pracę po 8h dziennie i weekendy wolne tyle wolnego czasu chyba starczy mi na ogarniecie wszystkiego. Myslalem żeby na początku zbadac mikro i makro elementy zeby wiedziec czego brakuje w ziemi i ogrodzic pole. Proszę o wskazowki jak najlepiej zacząć rozplanowac co i ile mam posadzić czy dobrze wcześniej pisałem. Czy może jednak kompletnie nie ma sensu zabierać się za to. Pozdrawiam

Hej,

Najpierw do Pawel 1987: Ile zarobic nie mam pojecia. Na dzien dzisiejszy jak sie sprzeda hektar7 letnich drzewek to w hurci epewnie kolo 200000pln. Ale jak to bedzie wygladalo za te 7 lat to nie mam pojecia. I nie mam tez pojecia ile to bedzie przez te 7 lat kosztowało. Pieniadze to każdy powinien policzyc sam.
Ad reszta - mysle ze 1,2 ha to bez problemu samemu w weekendy da sie ogarnac i to be wiekszych inwestycji w sprzet.. Ogrodzenie zdecydowanie bardzo dobry pomysl. najlepiej podzielic ziemie na 6-7 kawalkow i co roku kawalek. Rozkladamy zyski i koszty.
Pzdr

Hej,

A tearam moje właściwe pytanie. Ktoś wyżej wspomniał że urzywa opryskiwacza mankar - wczesniej wogole nie znałem takiej nazwy ale pogooglowałem i rzeczywiście wyglada to bezkonkurencyjnie. Wiosna idzie więc przymierzam sie do zakupu opryskiwacza własnie. Początkowo myslałem o czymś do ciągnięcia za traktorkiem ale stwierdziłem że to zdecydowanie za duza opcja. I zdecydowałem że pójdę w jedno z poniższych:

http://opryskiwacze-ulv.pl/?page_id=2500
http://opryskiwacze-ulv.pl/?page_id=1983

Bardzo mi się podoba ta wersja taczkowa, pchana ręcznie. Zdecydowanie wjedzie między każde rzędy nawet jak juz troche drzewka podrosną. Ale obawiam się troche że pchanie tego urządzenia to jednak będzie katorga (przynajmniej po pierwszym ha). Wersja spalinowa wiadomo - tej wady nie ma ale nie wszędzie wjedzie.

Czy ktoś ma jakieś doświadczenia z taką wersją pachaną?
Z góry dziękujęza każdą wskazówkę.

Pzdr