Ogłoszenie testowe o nowościach. Więcej informacji wkrótce.

A może Ferrari, Valpadana, Goldoni?

Tu : jaki traktorek wybrać ?
Regulamin forum
Sposoby upraw, czyli np jak przygotować ziemie do uprawy, jak opryskiwać, jak nawozić... Ogólnie o pracy na naszych areałach. Oraz dyskusja - jaki mój pierwszy traktorek?
LukaszMC
Posty: 16
Rejestracja: 26 paź 2015, 00:30

A może Ferrari, Valpadana, Goldoni?

Post autor: LukaszMC » 30 paź 2015, 23:50

Mam wrażenie że nie ma tutaj mowy o ciągnikach wymienionych marek
można 36-38KM kupić poniżej 20 tysięcy a 20KM poniżej 10 tysięcy zł
http://olx.pl/oferty/q-Goldoni/
http://olx.pl/oferty/q-valpadana/
http://olx.pl/oferta/ferrari-75-4x4-tra ... 5c76278c53
http://olx.pl/oferta/ferrari-1100-trakt ... 5c76278c53

ten Goldoni to samym wyglądem chwyta za serce
http://olx.pl/oferta/traktorek-goldoni- ... b82d93ff93

co sądzicie o tych markach? Widziałem że toku ma TZ4 ale jego wersji trudno porównywać biorąc pod uwagę ilość zmian i pracy którą w niego włożył.

Czy braliście pod uwagę te marki, lub macie jakieś opinie?

Pozdrawiam,
Łukasz

Awatar użytkownika
marekspectra
Posty: 2579
Rejestracja: 31 sty 2013, 17:16
Lokalizacja: Beskid Niski (Podkarpacie)

Re: A może Ferrari, Valpadana, Goldoni?

Post autor: marekspectra » 31 paź 2015, 08:03

Zbieram sie żeby odpowiedziec w Twoim pierwszym temacie, ale może zacznę tutaj. Widze że podchodzisz do tematu metodycznie, więc może wpisując sie w ten tok myslenia zapytam. Jak wyglada porównaie ofert grup ciagników Japonskich z jeden strony i wszystkich innych z drugiej? Zakładając że podaż odzwierciedla popyt - dlaczego tak sie dzieje?


Przyznaje że nigdy nie pracowałem łamancem, ale za to przetestowałem w pracy kilka róznej wielkosci Kubot, Iseki, i Janmara. Łamance i jednosiowce to prehistoria w porównaniu z Japonczykami - takie jest moje zdanie. Choć w pewnych specjalistycznych zastosowaniach mogą być lepsze. Ale w ogólnym rozrachunku - nie wybrałbym tego pokroju sprzetu.

Dziękuje jednak za założenie tego tematu, mozliwe że jestem w błedzie , że ktoś mi udowodni moją pomyłkę :)
KubotaL22 BF300 kuhnGMD33 EFG145 glebaRS1351 pług2skib sadzarka kopaczka i inne

LukaszMC
Posty: 16
Rejestracja: 26 paź 2015, 00:30

Re: A może Ferrari, Valpadana, Goldoni?

Post autor: LukaszMC » 31 paź 2015, 17:34

marekspectra pisze:Zbieram sie żeby odpowiedziec w Twoim pierwszym temacie, ale może zacznę tutaj. Widze że podchodzisz do tematu metodycznie, więc może wpisując sie w ten tok myslenia zapytam. Jak wyglada porównaie ofert grup ciagników Japonskich z jeden strony i wszystkich innych z drugiej? Zakładając że podaż odzwierciedla popyt - dlaczego tak sie dzieje?
[...]
Dziękuje jednak za założenie tego tematu, mozliwe że jestem w błedzie , że ktoś mi udowodni moją pomyłkę :)
W pierwszym temacie czekam na ciąg dalszy odnośnie winnic i ogólnych planów :) zresztą tam też odpiszę. Jeżeli chodzi o Japońskie ciągniki i pozostałe to dla mnie wytłumaczenie jest następujące. W Japonii bezproblemowo można kupić używane ciągniki w ilościach kontenerowych i niskich cenach - co oznacza że potencjalny sprzedawca nie ma problemu z zaopatrzeniem. W takiej sytuacji jest to ciekawy biznes dla kogoś kto może zainwestować kilkaset tysięcy zł na kupno kilkudziesięcu-set ciągników i działania na większą skalę. Na drugim biegunie są wymienione marki których nie można kupić "hurtowo" i trzeba je po prostu wyszukiwać na zachodzie. Dla kogoś kto patrzy na takie działania przez pryzmat biznesu to się nie kalkuluje (głównie chodzi o czas na szukanie i pewność dostaw), stąd tak duża dostępność ciągników japońskich.

Odnośnie drugiej części to nie ma mowy o pomyłce - to raczej poszukiwanie alternatywy w stosunku do głównego nurtu jakim są ciągniki japońskie, a dodatkowo patrząc przez pryzmat moich planów które też są trochę poza typowymi działaniami (o tym w wątku przedstaw się).

Poza tym ceny używanych japońskich ciągników nie są w większości przypadków aż tak świetną alternatywą do zakupy nowych (oscylują w granicy 40% nowych) - oczywiście zdarzają się wyjątki, ale raczej patrzę przez pryzmat ogółu.

Pzdr,
Łukasz

Szam
Posty: 598
Rejestracja: 09 gru 2014, 19:14

Re: A może Ferrari, Valpadana, Goldoni?

Post autor: Szam » 31 paź 2015, 18:20

LukaszMC pisze:.... Jeżeli chodzi o Japońskie ciągniki i pozostałe to dla mnie wytłumaczenie jest następujące. W Japonii bezproblemowo można kupić używane ciągniki w ilościach kontenerowych i niskich cenach - co oznacza że potencjalny sprzedawca nie ma problemu z zaopatrzeniem. W takiej sytuacji jest to ciekawy biznes dla kogoś kto może zainwestować kilkaset tysięcy zł na kupno kilkudziesięcu-set ciągników i działania na większą skalę.....

Na drugim biegunie są wymienione marki których nie można kupić "hurtowo" i trzeba je po prostu wyszukiwać na zachodzie. Dla kogoś kto patrzy na takie działania przez pryzmat biznesu to się nie kalkuluje (głównie chodzi o czas na szukanie i pewność dostaw), stąd tak duża dostępność ciągników japońskich......

Odnośnie drugiej części to nie ma mowy o pomyłce - to raczej poszukiwanie alternatywy w stosunku do głównego nurtu jakim są ciągniki japońskie, a dodatkowo patrząc przez pryzmat moich planów które też są trochę poza typowymi działaniami (o tym w wątku przedstaw się).

Poza tym ceny używanych japońskich ciągników nie są w większości przypadków aż tak świetną alternatywą do zakupy nowych (oscylują w granicy 40% nowych) - oczywiście zdarzają się wyjątki, ale raczej patrzę przez pryzmat ogółu...
Szukasz porad biznesowych dot. wejścia na rynek traktorków, czy tylko porad dot. zakupu, adekwatnych do Twoich zadań narzędzi? To są 2 różne zagadnienia. Powinieneś zdecydować się i nie mieszać wątków. Nie jesteś zresztą pierwszy, który wolałby traktorkami handlować, jak nimi pracować, no ... i próbuje zorientować się co i jak :D . Myślę, że forum jest otwarte na jedną i drugą dyskusję. Tylko nie rób podchodów, bo to, życzliwych ludzi drażni.

Awatar użytkownika
k_sit
Posty: 1759
Rejestracja: 29 sty 2014, 20:16
Lokalizacja: Piotrków Tryb.

Re: A może Ferrari, Valpadana, Goldoni?

Post autor: k_sit » 31 paź 2015, 20:16

Skoro masz pod nosem traktorki japońskie wypożycz i wypróbuj na swoim terenie . Wtedy będziesz miał uspokojone myśli co do wyboru maszyny spełniającej twoje kryterium. A dywagacje co jak dlaczego zostawiłbym filozofom do zaśmiecania głowy. Bynajmniej nie kupisz kota w worku i rozsiejesz wątpliwości pomiędzy jedno i dwuosiowymi pojazdami.

LukaszMC
Posty: 16
Rejestracja: 26 paź 2015, 00:30

Re: A może Ferrari, Valpadana, Goldoni?

Post autor: LukaszMC » 01 lis 2015, 10:20

Szam pisze:Szukasz porad biznesowych dot. wejścia na rynek traktorków, czy tylko porad dot. zakupu, adekwatnych do Twoich zadań narzędzi? [...]
Szam, porad dot. zakupu szukam, handlować nie chce i nie mam zamiaru, a fragment o przyczynach, w mojej opinii, podaży traktorków to moja odpowiedź na post Marka.
Temat wyboru drążę bo tak już mam, opcji poza przedstawionymi to kilka by się jeszcze znalazło - myślałem o kupnie białoruśki + traktorek. Zastanawiałem się też nad przekwalifikowaniem na rolnika i zakupem nowego w ramach jakiś dotacji etc.
Podchodów nie mam zamiaru uskuteczniać, a drażnić życzliwych tym bardziej :)

Pozdrawiam,
Łukasz

LukaszMC
Posty: 16
Rejestracja: 26 paź 2015, 00:30

Re: A może Ferrari, Valpadana, Goldoni?

Post autor: LukaszMC » 01 lis 2015, 10:22

k_sit pisze:Skoro masz pod nosem traktorki japońskie wypożycz i wypróbuj na swoim terenie . Wtedy będziesz miał uspokojone myśli co do wyboru maszyny spełniającej twoje kryterium. A dywagacje co jak dlaczego zostawiłbym filozofom do zaśmiecania głowy. Bynajmniej nie kupisz kota w worku i rozsiejesz wątpliwości pomiędzy jedno i dwuosiowymi pojazdami.
Tak pewnie zrobię, przejadę się i zobaczę, a temat drążę żeby wiedzieć czego szukać i na co zwrócić uwagę, tak żeby mnie nowa farba nie zwiodła :)

pzdr,
Łukasz

Szam
Posty: 598
Rejestracja: 09 gru 2014, 19:14

Re: A może Ferrari, Valpadana, Goldoni?

Post autor: Szam » 01 lis 2015, 21:25

Tematu nie wydrążysz, bo nie masz prochu i nie wiesz jak pachnie. Dobrze k-sit Tobie radzi. Wynajmij na 3 dni traktor z operatorem, o mocy ok 20 kM na WOM i narzędziami (ładowacz, kosiarka, glebogryzarka, przyczepa, itd.). Wytycz dokładne zadania, na fragmencie nieruchomości np. karczowanie i przygotowanie gruntu pod zasiew trawy. Operator będzie potrzebny do tego, żeby pokazać Tobie co i jak. Jednak to Ty sam musisz wykonać robotę. Powąchasz trochę prochu i przestaniesz dywagować o komforcie pracy, wydajności, wynalazkach na guzik itp.
Inaczej, to będzie rozmowa z fizykiem, co oznacza 1 kG siły, z facetami, którzy dostali 1 kg ciężarkiem w głowę :D .

LukaszMC
Posty: 16
Rejestracja: 26 paź 2015, 00:30

Re: A może Ferrari, Valpadana, Goldoni?

Post autor: LukaszMC » 02 lis 2015, 11:21

Szam pisze:Tematu nie wydrążysz, bo nie masz prochu i nie wiesz jak pachnie. Dobrze k-sit Tobie radzi. Wynajmij na 3 dni traktor z operatorem, o mocy ok 20 kM na WOM i narzędziami (ładowacz, kosiarka, glebogryzarka, przyczepa, itd.). Wytycz dokładne zadania, na fragmencie nieruchomości np. karczowanie i przygotowanie gruntu pod zasiew trawy. Operator będzie potrzebny do tego, żeby pokazać Tobie co i jak. Jednak to Ty sam musisz wykonać robotę. Powąchasz trochę prochu i przestaniesz dywagować o komforcie pracy, wydajności, wynalazkach na guzik itp.
Inaczej, to będzie rozmowa z fizykiem, co oznacza 1 kG siły, z facetami, którzy dostali 1 kg ciężarkiem w głowę :D .
Ha - tak to jest że najciemniej pod latarnią - kombinowałem, a sposób prosty - ustalić plan działania i wynająć na 3 dni traktor z operatorem do nauki na własnej działce.
Uff - właściwie to kończy temat drążenia - ale było warto, sam na to nie wpadłem, a sposób w 100% powinien rozwiać wątpliwości - bardzo dziękuję.

Pozdrawiam,
Łukasz

Szam
Posty: 598
Rejestracja: 09 gru 2014, 19:14

Re: A może Ferrari, Valpadana, Goldoni?

Post autor: Szam » 02 lis 2015, 18:33

Dodam jeszcze, że nowych, lub prawie nowych, traktorków boję się jak ognia, powodzi i nowych samochodów. Zaprojektowane materiałowo i konstrukcyjnie są tak, żeby obsługa była bardziej komfortowa, ale jednocześnie samodzielna naprawa i diagnostyka uszkodzeń była prawie niemożliwa. A jak już, to przy niebotycznie drogich częściach. Zresztą dla naszych importerów, jest to też czarna magia. Oni nawet nie wiedzą, i nie rozumieją, jak obsługiwać systemy hydraulicznego sterowania tylnym TUZ. Nawet nie potrudzili się żeby przetłumaczyć odpowiednie instrukcje. Jak już będziesz na etapie zakupu, to polecam nie wypracowane traktorki z modeli do 1995 r. Potem, to już wynalazki z kategorii na guzik: sprzedać i zapomnieć, a jak zepsuje się to kupić nowy. Nie mam doświadczeń z Yanmarami, ale moja Kubota jest czytelna w każdym mechanizmie. Yanmary, podobają mi się coraz bardziej, i dodatkowy traktorek to będzie chyba Yanmar, co najwyżej serii FX, a najprawdopodobniej serii YM.
No i jeszcze jedno, zgadzam się z Markiemspectra, że jeden traktor to za mało. Mam do obsługi tylko 2,3 ha i ciągle motam się z wymianą narzędzi. Wtedy Kubota z koparką będzie robiła wyłącznie za koparko-ładowarkę, a Yanmarek będzie do celów rolniczo-sadowniczo-warzywniczo-transportowych :D

ODPOWIEDZ