Mały update dzisiaj jeździłem tym janmarem 424 z hydro i łyżką - w ramach ostatniego testu przed zakupem. Powiem tak, wciskasz pedał w podłogę, słychać przeraźliwe rzężenie / miauczenie tej pompy i maszyna ledwo zaczyna się toczyć jakby chciała a nie mogła. Może to kwestia wjeżdżenia się, ale po przesiadce z normalnego to miałem wrażenie że albo coś jest popsute albo ktoś zabrał mu 20KM i zostawił 5KM - to po prostu w ogóle nie jechało. Nawet jak chcesz sobie szybko dać do przodu, nabrać łychą i od razu cofnąć , to dociskasz ten pedał wstecznego i nic - pedał wpada w podłogę, następuje chwila głębokiej zadumy i dopiero po chwili niemrawo traktor się toczy. Rozczarowałem się, bo oczekiwałem szybkiego sprawnego działania a tu jest jak na slow motion albo dla kogoś 70+.
Kierowanie łyżką, pozycja na traktorze bajka, no ale nie da się zatrzeć tego wrażenia braku mocy. Sprzedawca był bardziej od maszyn, może nie umiał tego ustawić ale w sumie przełączaliśmy te biegi na H/L a traktor miał zapięte 4x4 i niewiele to dawało więc to chyba nie jego wina, widać ten typ tak ma.
Może to kwestia jest subiektywnego odczucia - jeden woli hydro, drugi woli manual a ja jestem z tych co lepiej się czują w manualu? Chociaż mam kosiarkę mcculloha za 6 tyś z castoramy, też hydro ale i tak miałem wrażenie że jest dużo bardziej żwawa niż ten yanmar
Szukam dalej i dzięki za zaproszenie, bywam na ślasku czasami, jak już ogarnę się z moim sprzętem i jak tylko będę miał traktor to zapraszam do siebie na testy bijakowo-separacyjne:)
pozdrawiam Maciek