Dzięki Zdzichu za miłe słowa W październiku dam ogłoszenie na olx i zobaczę jaki będzie odzew na tego typu usługi.yanmarf17d pisze: ↑09 sie 2020, 21:30 Niektórzy zabierają się za takie usługi nie mając pojęcia, jak trawa rośnie ( zielonym do góry) Za Tobą pięć zielonych trawników i jeśli do tej pory nikt nie straszył Cię sądami , to bierz kolejne zlecenia. Jestem na Tak!
Maćku, 5 lat temu kupując mojego Hinka miałem w zamyśle kupno tylko bijakowej do koszenia trawska i chwastów między choinkami na mojej farmie. Glebogryzarka wpadła przypadkowo jako tzw. "przydasię" O separacyjnej to nawet nie miałem pojęcia a niedawno dowiedziałem się z forum, że to ustrojstwo chodzi w przeciwnym kierunku niż normalna glebkamaciek8791 pisze: ↑09 sie 2020, 22:40 A ja mam pytanie, czy nie łatwiej byłoby wykonać Tobie tą robotę separacyjną? Rozumiem, że chodzi o kwestię równania ziemi, tak?
pozdrawiam Maciek
Moim sprzętem zrobiłem dla siebie ok. 1,5 ha trawnika (zapraszam do lektury jeśli jeszcze nie natrafiłeś na temat o moim trawniku- https://malytraktor.pl/forum/viewto ... =62&t=2050) i dałem spokojnie radę. Rzekłbym nawet, że te 40 arów zrobione w tym roku tylko ukrzywdziłoby separacyjnej gdybym ją miał bo po orce wyszło tyle "kwiatków", że zmieściło się to na 3-osiowej wywrotce Niektóre kamienie były naprawdę spore i zwykła glebka dała sobie radę chociaż w najbliższym czasie czeka mnie chyba wymiana noży. Zrobiony przeze mnie trawnik tak spodobał się moim znajomym, że poprosili mnie o wykonanie podobnego u nich. Zgodziłem się ale zaznaczyłem, że nie robię tego profesjonalnie ale postaram się, żeby było jak najbardziej "professional". Z kasą też ugadaliśmy się po znajomości bo gdybym zaśpiewał tyle, co mi zaśpiewano w ofercie za moje 40 arów to nie musiałbym teraz siedzieć na kontrakcie w Hiszpanii a wcześniej w Korei Kilka takich trawników i żyję sobie jak pączek w maśle
Ty masz sprecyzowane działania i dlatego kupiłeś swoją Kubotę z turem i separacyjną (BTW- gratuluję maszyny- bardzo ładna bestia tylko uważaj i baw się tym sam zamiast dawać swoim pracownikom ) a jeśli kiedyś będziesz potrzebował pomocy to wal śmiało bo jeśli dobrze pamiętam to chyba coś wspominałeś o Gliwicach, gdzie miałem przyjemność studiować Z mojej dzielni mam rzut beretem więc da się nawet na kołach dojechać... w jeden dzień
Pozdrówka i powodzonka! Nie szarżuj z turem bo pierwsze moje działania z ciężką ziemią o mało nie wywróciły mojego Hinka To zdarzenie nauczyło mnie powolnych, spokojnych i przede wszystkim przemyślanych ruchów podczas pracy, która nijak się ma do szybkiej pracy koparko-ładowarką...