Mały Traktor

Moja skrzynka pierwsza była z pojemnika po syropie biovital czy jakoś tak ale blacha był bardzo cienka no i z czasem na śrubach zaczęła się drzeć. Tą skrzynkę pospawałem z blachy 2 mm i na razie bardzo dobrze mi służy. Przykrycie trzyma się za pomocą magnesów ale na dołkach nieraz potrafi się otworzyć więc w najbliższym czasie muszę zrobić jakieś zamknięcie. Skrzynka została zamontowana tak na boku aby nie zasłaniała kierunków.

Dobry pomysł z tą skrzynką. Przydatna rzecz, ale jak trzymasz w niej narzedzia jak ona tak trochę w pionie ? Pewnie masz jakiś organizer, takie kieszenie z materiału? czy jak? Musze pomyśleć o czymś podobnym u siebie...

Skrzynka w środku jest pusta tz. nie ma żadnych kieszeni narzędzia nie wypadają. Klapka potrafiła się otworzyć na dołkach ale już dorobiłem zamkniecie i jest wszystko ok. To że jest pod skosem wcale nie przeszkadza.

Kierunkowskazy zastąpiłem na takie od c360 i teraz jest miejsce na skrzynkę. Te oryginalne kierunki to trochę w nieporadnym miejscu dali.

Zdawało mi się , że już kiedyś pokazywałem
mój pomysł na skrzynkę .
Skrzynka od Zetora- plastikowa umiejscowiona
za fotelem. Mieści się wszystko co potrzebne

Skrzynka do zetora za siedzeniem - całkiem ciekawy pomysł, ale jednak wygoda wyciągania narzędzi dużo większa w poprzednich rozwiązaniach.

Od ponad 10 lat jeździłem z torebka po piwie WARKA, trzymając w niej klucze i śruby. Walała sie za siedzeniem, czasem sie z niej cos wysypało, generalnie słabe to było. Na wiosnę trochę odnowiłem podłogę pod siedzeniem i już nie miałem sumienia znowu rzucać tam tych kluczy. Za dużo serca włożyłem w tą robotę. Kupiłem skrzynkę po amunicji - z wymiarów powinna wejść idealnie na wspornik ładowacza tuż przy obudowie sprzęgła. Miejsce było idealne, z tym, że wymiary podane w ogłoszeniu były blednę . Brakło raptem centymetr. Odpuściłem temat. Wczoraj kończyłem kosić już miałem zjeżdżać do domu kiedy wypadł mi sworzeń ramienia tuz i wpadł w skoszony konicz. Oczywiście sworznia nie znalazłem i wróciłem trocząc kosiarkę do ramienia - paskiem do spodni Dość jeżdżenia bez narzwdziówki - dziś zamontowałem ją w innym miejscu. W niej znalazła sie moja torebka na dnie której jest obcięte dno butelki po płynie do mycia szyb - w nim lezą luzem śrubki nakrętki etc - szukając ich w warunkach polowych łatwo sie w tym grzebie. Na to rzucone są sworznie, zawleczki, noże do bijakowej i dyskowej kombinerki, klucz francuski, etc. Torebkę można zasunąć zamkiem i włożyć na dno skrzynki. Na to włożony zestaw kluczy w pokrowcu, a całość wieńczy mój szczęśliwy młotek ot taki talizman

I bardzo ładnie wygląda. Narzędziówka musi być. Też walczę by sobie ją gdzieś zamontować bo po montażu ładowacza musiałem ją zdjąć.

Ja mam to szczęście ,że konstruktor przewidział moje potrzeby i wkomponował sporych rozmiarów skrzynkę pomiędzy błotnikami