Witam "mitsumaniaków" :D
: 17 lut 2019, 07:33
Cześć wszystkim, jestem świerzo upieczonym właścicielem traktorka Mitsubishi MTZ 23 z okolic roku 2001 (jeśli uzyskałem prawdziwe info na zagranicznych stronach ).
Mieszkam w sercu beskidu wyspowego w małopolsce. Niestety jestem na razie tylko teoretykiem, przesiedziałem troche na forum zagłębiając wiedzę i im więcej czytam tym zdaje sobie sprawę że tym mniej wiem, jak by to ująć, im dalej w las tym więcej drzew .
Traktorek jest nam potrzebny do lasu, w górzystym terenie, dla celów "opałowych".
Aby przywieść na wozie kilka metrów drzewa i dla jakichś okazyjnych prac w ogrodzie.
Natrafiłem jednak na problem który opisze dodatkiwo w innym dziale.
Po zakupie traktorka u handlarza w konarach w małopolsce umówiliśmy się na kompleksową wymianę płynów eksoloatacyjnych tj:
- olej w przednim dyfrze
- olej i filtr silnikowy 5w30
- filtr paliwa
- płyn hydrauliczno przekładniowy czerwony w skrzyni, tylnym moście, układzie kierowniczym i podnośniku; jakiej on powinien być lepkości, posiadam manualną skrzynie biegów i czy nie powinien tam być tylko olej przekładniowy.
- filtr oleju hydraulicznego
- nasmarowane wszystkie kalamidki i sprzęgło
I tu zaczynają się kłopoty bo podnośnik słabo opadał i się podnosił przy zakupie i po spuszczeniu oleju wyleciał biały olej. (Skąd się dostała tam woda?).
Traktor został zalany świerzym olejem wg sprzedawcy hydrauliczno przekładniowym.
I traktorek zaczął fajnie chodzić.
Więc go zakupiliśmy zapakowaliśmy na auto przýwieślismy do siebie.
Pojeździliśmy nim troche wszystko spoko zatankowaliśmy i odstawiliśmy na odpoczynek ze względu na to że nie mieliśmy jeszcze wtedy wozu zakupionego.
Po 3 dniach odpaliłem traktor żeby zobaczyć jak działa i tu zonk...
Nie działa wspomaganie i podnośnik się nie opuszcza sprzedawca mówi że mógł się przytkać filtr oleju ale przecież filtr ma obejście więc nawet jak by się przytkał to i tak olej powinien pójść bokiem.
Wg sąsiada może być tak że pomylili bańke i zamiast oleju przekładniowo hydraulicznego wlali sam hydrauliczny czerwony i po przepłukaniu wszystkiego pompa ani wspomagania ani druga pompa do reszty hydrauliki nie daje ciśnienia i dupa zbita.
Wydaje mi się że kolega ma rację bo organoleptycznie macając teraz olej wydaje się troche rzadszy niż był poprzednio.
Bardzo prosiłbym kolegów o pomoc gdyż we wtorek mają przyjechać na serwis traktorka i chciałbym się na niego przygotować.
Pozdrawiam Mariusz
Mieszkam w sercu beskidu wyspowego w małopolsce. Niestety jestem na razie tylko teoretykiem, przesiedziałem troche na forum zagłębiając wiedzę i im więcej czytam tym zdaje sobie sprawę że tym mniej wiem, jak by to ująć, im dalej w las tym więcej drzew .
Traktorek jest nam potrzebny do lasu, w górzystym terenie, dla celów "opałowych".
Aby przywieść na wozie kilka metrów drzewa i dla jakichś okazyjnych prac w ogrodzie.
Natrafiłem jednak na problem który opisze dodatkiwo w innym dziale.
Po zakupie traktorka u handlarza w konarach w małopolsce umówiliśmy się na kompleksową wymianę płynów eksoloatacyjnych tj:
- olej w przednim dyfrze
- olej i filtr silnikowy 5w30
- filtr paliwa
- płyn hydrauliczno przekładniowy czerwony w skrzyni, tylnym moście, układzie kierowniczym i podnośniku; jakiej on powinien być lepkości, posiadam manualną skrzynie biegów i czy nie powinien tam być tylko olej przekładniowy.
- filtr oleju hydraulicznego
- nasmarowane wszystkie kalamidki i sprzęgło
I tu zaczynają się kłopoty bo podnośnik słabo opadał i się podnosił przy zakupie i po spuszczeniu oleju wyleciał biały olej. (Skąd się dostała tam woda?).
Traktor został zalany świerzym olejem wg sprzedawcy hydrauliczno przekładniowym.
I traktorek zaczął fajnie chodzić.
Więc go zakupiliśmy zapakowaliśmy na auto przýwieślismy do siebie.
Pojeździliśmy nim troche wszystko spoko zatankowaliśmy i odstawiliśmy na odpoczynek ze względu na to że nie mieliśmy jeszcze wtedy wozu zakupionego.
Po 3 dniach odpaliłem traktor żeby zobaczyć jak działa i tu zonk...
Nie działa wspomaganie i podnośnik się nie opuszcza sprzedawca mówi że mógł się przytkać filtr oleju ale przecież filtr ma obejście więc nawet jak by się przytkał to i tak olej powinien pójść bokiem.
Wg sąsiada może być tak że pomylili bańke i zamiast oleju przekładniowo hydraulicznego wlali sam hydrauliczny czerwony i po przepłukaniu wszystkiego pompa ani wspomagania ani druga pompa do reszty hydrauliki nie daje ciśnienia i dupa zbita.
Wydaje mi się że kolega ma rację bo organoleptycznie macając teraz olej wydaje się troche rzadszy niż był poprzednio.
Bardzo prosiłbym kolegów o pomoc gdyż we wtorek mają przyjechać na serwis traktorka i chciałbym się na niego przygotować.
Pozdrawiam Mariusz