Mały Traktor

Pracując w ogrodzie czy warsztacie ubranie robocze jest jednym z tych elementów które wpływa na komfort pracy i zdrowie uzytkowanika. Czasy "zdzierania " ubrań które służyły kiedyś "do koscioła" chyba już za nami, i dobrze

Na rynku jest cała gama spodni, ogrodniczek, koszul polarów etc, trudno sie w tym połapać. Kupić coś co będzie dobrze służyło a cena przystepna -nie jest łatwo . Szczególnie że często kupujemy przez internety, nie mając w dłoni danej rzeczy.

Proszę, podzielcie sie opiniami nt tego czego używacie, tego co warto kupić, jakiś linki, odnośniki do dyskusji na innych forach itp. Bedzie nam wszystkim łatwiej sie w tym poruszać

Może ja zacznę, tego lata musiałem kupić kolejne krótkie spodenki, bez ceregieli gdzies na straganie kupiłem spodnie marki ' Classic" wygladały jak podróbka ciuchów widywanych w dobrych sklepach BHP. Ku mojemu zdziwieniu całkiem dobrze sie nosiły, po kazdym praniu wygladały jak nowe, sa obszerne i praktyczne, nawet guzik trzymał sie naprawdę długo Zachęcony kupiłem niedawno ogrodniczki tej samej firmy , już z internetu. od razu dwie pary. Cena bardzo dobra, wymiary z tabeli pasują, nosi sie je bardzo wygodnie, sa praktyczne i generalnie jestem zadowolony.
Link do sklepu:

https://bhp-stempien.pl/pl_PL/p/Spodnie ... Classic/78

Polecam ciuchy z Juli. Stosujemy je w firmie od blisko 10 lat. Wcześniej kupowałem w Szwecji a teraz u nas. Kilka kpl rocznie się zużywa - paru pracowników jest. Przymierzam się teraz do wyposażenia innych pracowników w innym zakładzie i oglądałem ten model https://www.jula.pl/catalog/odziez-i-ar ... ze-905225/

ja od 2 lat ubieram się w ciuchy DERUL , lub jak nie ma Classic które są kopią derula. Poza tym na zimę kurtki z lokalnej firmy co robi ciuchy robocze. Wytrzymałość super. Do tego buty z metalowym czubem Demar.

A ja się napaliłem na kraciaste, flanelowe koszule z Juli i pognałem przy okazji, żeby nabyć. No i się rozczarowałem, bo z flanelą to one mają tyle wspólnego, co glebogryzarki GEO z prawdziwymi japończykami. Żenua!
Jedyne, co mi się do tej pory sprawdziło, to buty zimowe i wełniane skarpety do nich. Acz w jednej parze poszło oczko przy pierwszym użyciu, zaś zim do niedawna praktycznie nie było, więc i za bardzo nie było okazji tych buciorów dotrzeć.
Szukam cały czas porządnych flanelowych koszul. Jak za komuny... No i dobrych butów - bez metalowych nosków, wystarczająco elastycznych (często pracuję w kucki).

Przez jakiś czas używałem ubrań MASCOT ale raczej nie zachwycały.
Dużo bardziej jestem zadowolony z Helly Hansen , buty z polskich Kupczak tylko że czasem jest problem je kupić
z innych Haixy, jedne i drugie świetne.

Ja używam 2-częściowych roboczych co dawały mi zakłady pracy. Do Waszych to im daleko, ale dają radę.
Spodnie "ogrodniczki" i bluza na zamek.
Mam pierwszy, stary (z 10 lat), styrany, zielony komplet. Tzn. nic mu nie jest tylko po koszeniu kosą spalinową to spodnie trochę oberwały.
Niebieski (noofka funkiel) czeka, ale jakość nie ta.

Ja inwestuję w buty. Mają być wygodne. Pełne i niskie - zależy co robię. Twarda podeszwa. Nosek jak trzeba zabezpieczyć.... Dwa tygodnie temu spadł mi nowy kilof (bez trzonka jeszcze) jak wsadzałem zakupy do fury. Tzn. już w furze po ciemku (Vito). Spadł ostrzem na lewy paluch w sandałach (kciuk u stopy lewej). Dobrze, że grube sandały były. Tylko stłuczenie.

Ogólnie na BHP nie ma co oszczędzać. Jak kupować odzież ochronną to najlepszą na jaką stać.

Buty mogę polecić spokojnie Urgenty wygodne, dobre ale przy intensywnej eksploatacji warto od razu wstawić sobie filcowa wkładkę, fabryczna szybko wymięka wtedy są turbo wygodne i na jeden sezon wystarczają, dobre są tez wspomniane Kupczaki i PPO. z ciuchów na pewno LAHTI PRO, sa linie bawełniane i częściowo syntetyczne i te mam wypróbowane, dobrze się wszystkie ogrodnicze brudy spierają od gnoju przez świeżą trawę kończąc na oleju hydraulicznym z ciągnika i smarach

Przez jakiś czas moja hurtownia nawaliła z dostawą i w zastępstwie wziąłem coś co aktualnie mieli na stanie, po 2 tygodniach rozleciały się ogrodniczki w szwach. Wyrzuciłem i wróciłem do Bety. Classic i Derul podrabiają ją na potęgę. Miałem kiedyś z Classica ogrodniczki. Dały radę, https://www.beta24.pl/odziez-obuwie-art ... bocze.html Bluz raczej nie noszę zwykłych roboczych bo ich nie lubię i źle mi się kojarzą. Wybieram raczej odzież termiczną The north face, do tego jakiś polar ostatni z logiem Iseki. I cała masa tschirtów. Lubiłem koszule flanelowe, ale tych prawdziwych juź nie ma. Teraz są albo plastikowe, lub takie byle co źe samo z pleców po paru prania spadną

Z racji tego, że przez ostatnią dekadę walczyłem w branży offshorowej to nasza norweska firma dostarczała nam ubrania jakżeby inaczej norweskiej firmy WENAAS i powiem, że to najlepsze ubrania robocze, jakie kiedykolwiek nosiłem.
Spodnie i bluza prane co tydzień w sobotę i zero zużycia przez kilka lat. Nawet do pełnego kombinezonu się przekonałem i już w Polsce przez ostatnie lata walczyłem jednym zestawem przez 3 lata ale niestety zadarłem gdzieś na budowie i rozerwałem pół nogawki- nie opłacało się szyć, wziąłem następną sztukę z zestawu, które mi zostały po kilku latach pracy
Dodatkowo używam ich rękawiczek- mam różne inne na każdą porę roku.
Polecam ale nie wiem czy jest w Polsce jakieś przedstawicielstwo. Na portalach aukcyjnych można coś tam kupić bo pewnie pracujący Polacy zwożą to z Norway, jak pewnie i inne rzeczy, które dostają, żeby mieć full zestaw BHP

Ja zwykle używam spodni oraz koszul z Bundesarmy - flectarn. Można kupić nówki, są tanie wytrzymałe i co jest dla mnie wielką zaletą przewiewne. Jak robię na upale mogę mieć ubrana koszulę z długim rękawem i jest OK. Ogrodniczki BETY wyższy model w wyższych temperaturach był niekomfortowy. Buty to najczęściej skoczki- wada to brak zabezpieczenia palców.