Iseki TL2100 - historia pewnego ciągnika...
: 24 kwie 2017, 16:35
Opisze Wam na początek całą historię mojego Iseki po zakupie. Ile to radości mi dał ten zakup...
Kupiony 3 lata temu w Wiszni Małej. Dodam że z ciągnikami nie miałem do czynienia, byłem kompletnie zielony w tym temacie. Pojechałem po niego osobiście i zabrałem własnym transportem. Ciągnik z ładowaczem. Do tego kupiłem skrzynię ładunkową i używaną glebogryzarkę. Na drugi dzień miałem w zamiarze wypróbować go w terenie. Słabo to wyszło bo tuż po zjezdzie z przyczepy skończyło się paliwo, pompa się zapowietrzyła i ni hu hu nie chciała zassać mimo że jak to fachowcy z Wiszni twierdzili wystarczy odkręcić przewody z pompy żeby odpowietrzyło. Pompka paliwa okazało się że nie działa. Tak więc wciągaliśmy ciągnik na przyczepę pasami ładunkowymi Mega przyjemność - polecam! Nie przyszło mi do głowy że sprzedając ciągnik ktoś będzie tak chytry że wleje mu tylko 200ml paliwa albo i mniej. W domu w końcu udało się odpowietrzyć i odpalił.
Próba odbyła się już na zakładanym ogrodzie. Wszystko pięknie. Ziemia śmigała aż miło aż tu nagle... Przestał działać napęd. Biegi wchodziły ale efektu nie było. Zdaje się że był jeszcze jakiś piszczący dzwięk przy wciskaniu sprzęgła. Teren rozbabrany, glina po kostki, nie ma szans wyciągnięcia go. Rozbieramy na miejscu. Rozpołowiliśmy maszynę i okazało się że łozysko docisku się skończyło. I tu nalezy nadmienić że przed zdjęciem tarczy sprzęgła 3 osoby zanotowały sobie w głowie jaka strona tarczy jest widoczna. Piszę z pamięci, nie wiem czy wszystko dobrze pamiętam. Kupiłem to łożysko i tarczę sprzęgła. Założone. Jezdzi! Trwało to jakieś max 6h po czym historia się powtórzyła. Znów ciągnik na pół i teraz to już 0 pomysłów co jest grane bo nic nie było widać. Ogród skończyła wynajęta ładowarka a Iseki stał sobie na jego terenie a pozniej na zewnątrz. Już myślałem że obsadzę bo roślinami i zostawię Wreszcie przyjechali mechanicy z Wiszni i okazało się że tarcza jest odwrotnie założona. Ja p.... Wniosek - ktoś musiał wcześniej grzebać przy tym sprzęgle i założył odwrotnie tarcze bo innego wyjaśnienia nie ma. Od tego czasu sprzegło działa bez zarzutu.
Acha - okazało się też że nie działa praktycznie nic na desce rozdzielczej.
I prze jakiś czas ciągnik sprawował się całkiem dobrze nie licząc urwanej wewnątrz dzwigni zmiany prędkości jazdy. Została w pozycji dla jazdy najwolniejszej, zresztą też na kolejnym ogrodzie. Ale to moj znajomy mechanik ogarnął szybko.
I przechodzimy do głównej części programu!!!! Tadam - hydraulika przedniego łądowacza!!!
Ale wybaczcie to w następnym poscie bo wzywają
Kupiony 3 lata temu w Wiszni Małej. Dodam że z ciągnikami nie miałem do czynienia, byłem kompletnie zielony w tym temacie. Pojechałem po niego osobiście i zabrałem własnym transportem. Ciągnik z ładowaczem. Do tego kupiłem skrzynię ładunkową i używaną glebogryzarkę. Na drugi dzień miałem w zamiarze wypróbować go w terenie. Słabo to wyszło bo tuż po zjezdzie z przyczepy skończyło się paliwo, pompa się zapowietrzyła i ni hu hu nie chciała zassać mimo że jak to fachowcy z Wiszni twierdzili wystarczy odkręcić przewody z pompy żeby odpowietrzyło. Pompka paliwa okazało się że nie działa. Tak więc wciągaliśmy ciągnik na przyczepę pasami ładunkowymi Mega przyjemność - polecam! Nie przyszło mi do głowy że sprzedając ciągnik ktoś będzie tak chytry że wleje mu tylko 200ml paliwa albo i mniej. W domu w końcu udało się odpowietrzyć i odpalił.
Próba odbyła się już na zakładanym ogrodzie. Wszystko pięknie. Ziemia śmigała aż miło aż tu nagle... Przestał działać napęd. Biegi wchodziły ale efektu nie było. Zdaje się że był jeszcze jakiś piszczący dzwięk przy wciskaniu sprzęgła. Teren rozbabrany, glina po kostki, nie ma szans wyciągnięcia go. Rozbieramy na miejscu. Rozpołowiliśmy maszynę i okazało się że łozysko docisku się skończyło. I tu nalezy nadmienić że przed zdjęciem tarczy sprzęgła 3 osoby zanotowały sobie w głowie jaka strona tarczy jest widoczna. Piszę z pamięci, nie wiem czy wszystko dobrze pamiętam. Kupiłem to łożysko i tarczę sprzęgła. Założone. Jezdzi! Trwało to jakieś max 6h po czym historia się powtórzyła. Znów ciągnik na pół i teraz to już 0 pomysłów co jest grane bo nic nie było widać. Ogród skończyła wynajęta ładowarka a Iseki stał sobie na jego terenie a pozniej na zewnątrz. Już myślałem że obsadzę bo roślinami i zostawię Wreszcie przyjechali mechanicy z Wiszni i okazało się że tarcza jest odwrotnie założona. Ja p.... Wniosek - ktoś musiał wcześniej grzebać przy tym sprzęgle i założył odwrotnie tarcze bo innego wyjaśnienia nie ma. Od tego czasu sprzegło działa bez zarzutu.
Acha - okazało się też że nie działa praktycznie nic na desce rozdzielczej.
I prze jakiś czas ciągnik sprawował się całkiem dobrze nie licząc urwanej wewnątrz dzwigni zmiany prędkości jazdy. Została w pozycji dla jazdy najwolniejszej, zresztą też na kolejnym ogrodzie. Ale to moj znajomy mechanik ogarnął szybko.
I przechodzimy do głównej części programu!!!! Tadam - hydraulika przedniego łądowacza!!!
Ale wybaczcie to w następnym poscie bo wzywają