Mały Traktor

polska 160 .nie wiem jakiej firmy bo dawno ja kupilem. ale daje rade.

Juz pomalowana minia tylko teraz burty i pomalowac farba. no zostanie dyszel ale to jak traktorek przywioze na warsztat. 2,5 dnia roboty i zrobiona. baza byla tak ze nie trzeba bylo duzo roboty wkladac i nic kupowac.

No i całkiem fajna przyczepka wyszła, a co najważniejsze tanio,nie jest to "pancerna" konstrukcja jak przyczepy Marka czy Rafała, ale koszt to pewnie jakieś 10% tamtych , do przewozu kilkuset kilogramowych ładunków spokojnie starczy, proponuję obejrzeć łożyskowanie kół, żeby uniknąć przykrych niespodzianek na drodze.

Będę sprawdzał łożyska i opony ale to na końcu. Myślę jeszcze nad blacha ryflowana. Wszystkie element pochodzą z odzysku. Chodzi by koszt był jak najmniejszy. Nawet farbę to będę szukał gdzieś po regalach co zostały mi po jakimś malowaniu. na razie to koszt 300 zł i 2,5 dnia roboty.

Za słaba "szachownica" na podłodze nawet na kilkadziesiąt kilo.

Przecież pisałem ze chodzi mi o lekka przyczepkę. Czy do trawy potrzeba mi kolosa. myślę ze na nia załaduje spokojnie 1,5 tony tony. Ale nie potrzeba mi tyle. Ja w innym aucie mam podobna ramę tylko większa objętościowo i podnosiłem na siłowniku 3000 tony. A taka przyczepkę przestawiam sam . W przyczepkach myślę ze konstrukcja wytrzymuje ale ważniejsze są łożyska kol które to pierwsze siadają jak się przeładuje. Jak skończę przyczepka to ja załaduje . Kamienia u mnie pod dostatkiem

Rudi nie indycz się, cienko wygląda ta kratownica, a ważyć ładunku nie będziesz. Dołożyłbyś ze 2 poprzeczki i spoko. Przecież sugestia nie po to, żeby zdyskredytować, ale zwrócić uwagę, Zrobisz jak zechcesz.

Ja się nie indycze. Napisałem do czego będzie mi potrzebna ta przyczepka. Forum jest po to by pisać swoje spostrzeżenia i sugestie ja to doskonale rozumiem i dziękuje za odpowiedzi. Ale jak ktoś będzie chciał zrobić sobie lekka przyczepkę to po co robic taka kratownice. To jest gruby ceownik. a jako poprzeczki to będzie sama podłoga ze sklejki wodoodpornej robiła. dlatego wcześniej deski byly układane wzdłuż . chyba ze się mylę. to jest TAK jak na przykład dach krokwie trzymają cały ciężar a na latach masz położone tylko dachówki. I jak popatrze na orginalne przyczepy to prawie zadna nie ma kratownicy tylko belki poprzeczne .

Porównanie do dachu całkiem fajne, tylko, że dalej chyba nie rozumiesz. Dachówki /Twoja płyta/ nie leży na krokwiach tylko na łatach. W Twojej przyczepce są krowie, ale brakuje łat. Sęk w tym, że kosztem masy tych krokwi lepiej jest zrobić szchownicę z lżejszego materiału. Użycie ceownika hutniczego /nawet innych kształtowników hutniczych/ niepotrzebnie zwiększa masę własną.
Ja też inaczej podchodzę do budowy: koszty to sprawa drugorzędna. Jeżeli coś chcę i mnie na to stać to to robie tak jak chcę, jak mnie nie stać to cały projekt przerabiam, aby zmieścić się w kosztach. Jeżeli cały czas patrzysz "ile to kosztuje" to bardzo ogranicza rozwój sprzętu, a potem się to mści. I teraz spójrz: kupiłeś uszkodzoną z której wykorzystałeś oś /tej też pewien nie jesteś/ i rama- ciężka , hutnicza, przestarzała konstrukcja. Ale ok. Masz takie to masz. Czyścisz, malujesz tak jak mówisz z zapasów 'przydasię". Sklejkę zapewne musisz kupić. Zapłacisz pewnie tyle co pozostała konstrukcja Cię kosztowała. Sklejka na Twojej konstrukcji sie nie sprawdzi. Dlaczego? Przekonasz się sam. Dasz blachę to sie pofaluje i będzie do niczego.

Spokojnie posłuży taka przyczepka , nie przejmuj się nieprzychylnymi komentarzami (z tym że nie wytrzyma kilkadziesiąt kilo to kol. "toku" pojechał.....).
Mam podobnie zrobioną przyczepkę z podłogą ze sklejki wodoodpornej i radzi sobie świetnie, jest na osi "syreny bosto" i kilka razy zdarzyło się że odkształciły się ...... felgi, bo jeździ głównie po drogach gruntowych, a w mojej okolicy równo nie jest
Każdy robi po "swojemu" i dostosowuje do własnych potrzeb, myślę że trzeba to zaakceptować.