Ogłoszenie testowe o nowościach. Więcej informacji wkrótce.

Przedni podnośnik TUZ.

zbYszek
Posty: 441
Rejestracja: 29 lip 2014, 12:27
Lokalizacja: gmina Kluki :)

Re: Przedni podnośnik TUZ.

Post autor: zbYszek » 23 gru 2014, 19:35

A proszę bardzo! Przez przypadek zachowały się jakieś zdjęcia z lata. :)
Przedstawiam mojego Zetora-potwora czyli Frankensteina:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rama nośna jest za szeroka ale to dlatego, że jak zacząłem składać kraktor, to miał on być pędzony jeszcze zupełnie innym zespołem napędowym i jej podstawa wtedy została wykonana. A później na całe szczęście zmieniła się koncepcja na zespół z kantfiata i podstawy już nie zmieniłem. Jakoś bardzo nie żałuję ale gdybym robił następny ciągnik, to zadbałbym już o właściwą wąskość przodu. :)

Heh... Jak wtedy jest pięknie i zielono na świecie! Na całe szczęście jest szansa, że jeszcze w święta sypnie białym i chociaż ich końcówka powinna być piękna. ;)
--
pozdrrrawiam!
zbYszek http://www.zbychewka.pl

Awatar użytkownika
jarekstryszawa
Posty: 517
Rejestracja: 21 lis 2014, 17:52
Lokalizacja: Stryszawa
Kontakt:

Re: Przedni podnośnik TUZ.

Post autor: jarekstryszawa » 24 gru 2014, 08:19

Nawet zgrabny ;-) Układ kierowniczy też zmotany?
Fajny maszt do podnoszenia na tył- ile tym dźwigałeś?
jeżeli wiesz dokąd idziesz nie musisz się spieszyć https://www.facebook.com/jarekstryszawa

zbYszek
Posty: 441
Rejestracja: 29 lip 2014, 12:27
Lokalizacja: gmina Kluki :)

Re: Przedni podnośnik TUZ.

Post autor: zbYszek » 01 sty 2015, 11:55

A dziękuję, dziękuję... :)
Układ kierowniczy już był zmieniony (jak w dużej części Zetorów 25) - wygląda mi to na przekładnię od Stara 28/29/66. Przeniosłem ją na lewą stronę, najbliżej jak się dało komory sprzęgła. Do tego przedłużona kolumna kierownicza z dwoma przegubami od kancioka.
Przesunąłem również do przodu o jeden moduł skrzynkę akumulatora wraz z siedzeniem. Dzięki temu mogłem wyprostować oryginalną dźwignię zmiany biegów - teraz o wiele łatwiej zmieniać biegi (bez względu na zużycie sworzni prowadzących w oryginalnym przegubie kulowym dźwigni).
Co do masztu, to spokojnie podnosi mnie samego na wolnych obrotach silnika, a będzie to jakieś 100kg. Największy ciężar jaki podnosiłem to silnik Forda Escorta 1,8 DOHC. Jego masę szacuję na jakieś 200...300kg. Tu już musiałem dodać gazu, bo na wolnych obrotach podnośnik nie miał siły dźwignąć.
BTW Silnik Forda do sprzedania - mam do niego jeszcze skrzynie biegów - zarówno oryginalną do FWD jak i pasującą skrzynię od tylnonapędowego Taunusa lub Sierry. Plany majsterkowe się zmieniły, więc chciałbym opróżnić szopę... ;)
BTW2: Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! :)
--
pozdrrrawiam!
zbYszek http://www.zbychewka.pl

ODPOWIEDZ