Strona 1 z 9

Winorośl - mamy tu Winiarza ? :)

: 09 lut 2014, 13:35
autor: marekspectra
Jak w temacie, bardzo bym był wdzięczny gdyby odezwał sie ktoś to uprawia winogrono. Mam posadzonych parę winorośli , kilka starych , kilka dwuletnich no i chciałbym posadzić jeszcze kilka nowych. Ale brakuje mi wiedzy jak PRAWIDŁOWO przycinać, nawozić, generalnie je pielęgnować. Chętnie posłuchałbym rad fachowca.

Re: Winorośl - mamy tu Winiarza ? :)

: 19 cze 2014, 11:51
autor: denis.pandel
Witam mój dziadek i babcia są winiarzami.Mogę się spytać jak przycinać itp. :)

Re: Winorośl - mamy tu Winiarza ? :)

: 21 sty 2015, 15:00
autor: onetrack
Witam.
Ja uprawiam winorosl,posadzilem 105 krzewow kilku odmian glownie na wino w 2012r.
Wszelkie informacje na ten temat jak rowniesz sadzonki zdobylem w winnicy Golesz z Jasla,jej
zalorzycielem jest ''Dionizos polskiego winiarstwa'' Roman Mysliwiec.
Maja swietna strone internetowa: http://www.winnica.golesz.pl/znajdzie pan tam absolutnie
wszystko.
Pozdrawiam.

My nie panujemy sobie tutaj :) zwracamy sie do siebie po imieniu, link poprawiłem . (MS)

Re: Winorośl - mamy tu Winiarza ? :)

: 21 sty 2015, 16:26
autor: marekspectra
Odwiedziłem P. Myśliwca i obszedłem całą 2 ha winnice. Robi wrażenie, byłem na 2 tyg prze zbiorem - Winnica robi piorunujące wrażenie. Piękna sprawa. Kynek ma poważne zamiary w tym kierunku, poczynił nawet pewne przygotowania.... Pokaże tutaj filmiki z tych poczynań.

Chetnie bym widział tutaj dyskusje na tematy uprawy Winorośli. Każdy kto ma kawałek ziemi i mały traktorek smiało może spróbować posadzić kilka krzaków... z racji ocieplenia klimatu - nawet w terenach w których tego sie nie robi :)

Re: Winorośl - mamy tu Winiarza ? :)

: 21 sty 2015, 18:23
autor: zbYszek
Nie do końca. W sensie że ja na przykład mieszkam w klasycznej zastoinie Morozowa ;) Czyli kotlinie, w której przymrozki potrafią występować do końca czerwca i od końca sierpnia.
Winorośl zakupiona w Goleszach naście lat temu nie utrzymała się - mimo wybierania odmian odpornych na zimno. Trzymają się tylko dwa pnie ze starych lat - przy czym oba owocują późno, bo pierwsze kwiaty spadają ścięte przymrozkiem. No i muszę je prowadzić pod dachem... Tak, tak! Tylko z tych odnóżek mam owoce, które idą po ścianie szopy, pod okapem - tak, żeby nieba nie widziały. :)
Ale generalnie jest kapitalnie i bardzo sobie chwalę moje okolice... :)

Re: Winorośl - mamy tu Winiarza ? :)

: 21 sty 2015, 22:55
autor: RobFra
Z winoroślami jest kiepsko w naszym klimacie choć kiedyś Polska słynęła z upraw. Tak 3-4setki temu.
Trzeba wybierać do gleby, potem odmiana (deserowa/przemysłowa), mrozodoporność, prowadzenie itp.
Moi rodzice przywieźli z Węgier winorośle ok. 1975r. Co z tego, że pięknie owocowały, pękate kiście, jak nie dojrzały bo za krótki okres wegetacyjny.
Teraz jest większy wybór odmian, ale ta pogoda. U teścia jak nie zetnie przymrozek (nawet z końcem maja) to przychodzą np. mrozy (przymrozki) we wrześniu i ścina na pniu owoce. Ale tutaj klimat specyficzny.

Zasada jest prosta. Nawet dziczki, ale jak są prowadzone (cięcie) to dają większe owoce.
Prowadzenie takie jak u sąsiada może nie dawać efektów jak mamy inną odmianę. Trzeba samemu dochodzić o co chodzi.

Re: Winorośl - mamy tu Winiarza ? :)

: 21 sty 2015, 23:22
autor: petra
Niestety nic nowego i mądrego nie wniosę. Mam posadzonych lub jak kto woli wkopanych parę pędów winorośli i rosną i owocują jak sobie chcą. Przycinam je jak mam czas i ochotę, a im to jak do tej pory nic nie szkodzi. Kilka lat temu posadziłem najpierw kilka krzaków żywopłotu liguistra po tym jakiś innych krzaków dla osłony kompostownika i na koniec przywiozłem stare korzenie wina rosnącego "dziko" za garażem brata w Ostrowi Maz. Mam teraz taką zasłonę latem, że tej sterty kompostownika nic a nic nie widać. W tamtym roku przywiozłem jeszcze kilka pędów wina z działki mojego ojca i także je wkopałem. W tym roku mam nadzieję, że zrobię jakiś trwały stelaż pod pędy tej rośliny, bo inaczej obrośnie moje garaże i posadzone świerki. Latem i jesienią mam super "stołówkę" dla różnego ptactwa.
Pozdr

Re: Winorośl - mamy tu Winiarza ? :)

: 23 sty 2015, 14:10
autor: onetrack
Ogolnie winorosl sadzi sie do 400m npm,u mnie jest jakies 340m npm.
Moje sadzaki wszystkie sie przyjely(sadzilem na wiosne2012),
niestety kilka sztuk przemarzlo w zime2013 :(najgorsze sa poczatki gdzie
mlode pedy nie sa odporne)
Winnice zakladalem stosujac sie dokladnie do wskazan z ksiazki''UPRAWA WINOROSLI''
Romana Mysliwca krzewy mam zamiar formowac na''jednoramienny sznur Guyota''na kilku
sadzakach udalo mi sie juz wprowadzic ta forme :)
Juz nie moge sie doczekac wiosennego ciecia :D

PS:Nie bac sie uprawy winorosli w polsce nasi przodkowie
robili to juz wieki temu! ;)

Re: Winorośl - mamy tu Winiarza ? :)

: 23 sty 2015, 18:35
autor: zbYszek
Ależ ja się nie boję! :)
Problem w tym, że Ty mogłeś posadzić na zboczu (tak jak winno się zakładać sady i winnice właśnie) - ja mieszkam w terenie nizinnym i na dodatek na polanie położonej w kotlinie. Dlatego nie chcą mi się przyjmować ani młode drzewka owocowe ani winorośle. Muszę bazować na tym, co urosło wcześniej.
Co nie znaczy, że już poddałem się bez walki... :)

Re: Winorośl - mamy tu Winiarza ? :)

: 17 maja 2015, 17:31
autor: onetrack
Winnica po przycieciu i po przywiazaniu lozy do
drutu nosnego,na niektorych krzewach widac juz
liscie ;)