Trawnik traktorkiem
Regulamin forum
Sposoby upraw, czyli np jak przygotować ziemie do uprawy, jak opryskiwać, jak nawozić... Ogólnie o pracy na naszych areałach. Oraz dyskusja - jaki mój pierwszy traktorek?
Sposoby upraw, czyli np jak przygotować ziemie do uprawy, jak opryskiwać, jak nawozić... Ogólnie o pracy na naszych areałach. Oraz dyskusja - jaki mój pierwszy traktorek?
-
- Posty: 329
- Rejestracja: 12 sty 2016, 19:22
Re: Trawnik traktorkiem
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/549fba5773bfaa20 Taki to Zaprzęg, moje 27 koni ledwo dało radę
Re: Trawnik traktorkiem
Fajna sprawa. A nie kopały się pod ciężarem swoim? Szły po wierzchu bez problemu?
-
- Posty: 329
- Rejestracja: 12 sty 2016, 19:22
Re: Trawnik traktorkiem
Jeszcze tydzień temu na pusto nie dało się wjechać w tym miejscu a wczoraj szło jak po lotnisku
Re: Trawnik traktorkiem
Dzięki za wszelkie sugestie i podpowiedzi.
Dzisiaj chłopaki obkopali mi po 0,5m przy płotach, jutro ruszam z kultywatorem tylko nie wiem czy teren już na tyle obsechł.
O "Saharze" jak u Adama mogę tylko pomarzyć, u nas wszędzie glina - godzina dobrego deszczu i 2-3dni czekania na odpowiednie warunki glebowe.
Luzak - im dłuższe tym mniej się kopią, a im cięższe tym lepiej przylegają i nie podnosi pierwszej do góry.
Ja korzystam z 3 ceowników 5x5x0,5x200cm, spinam łańcuchami do belki między, maksymalnie opuszczonymi, ramionami. Jeżeli chcę ziemię przepchnąć w jedną stronę to pierwsza jest równolegle do ciągnika, a następne idą po skosie.
Dzisiaj chłopaki obkopali mi po 0,5m przy płotach, jutro ruszam z kultywatorem tylko nie wiem czy teren już na tyle obsechł.
O "Saharze" jak u Adama mogę tylko pomarzyć, u nas wszędzie glina - godzina dobrego deszczu i 2-3dni czekania na odpowiednie warunki glebowe.
Luzak - im dłuższe tym mniej się kopią, a im cięższe tym lepiej przylegają i nie podnosi pierwszej do góry.
Ja korzystam z 3 ceowników 5x5x0,5x200cm, spinam łańcuchami do belki między, maksymalnie opuszczonymi, ramionami. Jeżeli chcę ziemię przepchnąć w jedną stronę to pierwsza jest równolegle do ciągnika, a następne idą po skosie.
-
- Posty: 329
- Rejestracja: 12 sty 2016, 19:22
Re: Trawnik traktorkiem
Moja Sahara właśnie się skończyła, tydzień okna pogodowego minął. Tak jak meteo i norweska pogoda podały o 17 znów wróciły monsuny a jeszcze 4 trawniki do zrobienia
Re: Trawnik traktorkiem
Ostatnie lata przyzwyczaiły nas do kalifornijskiej pogody Ja wczoraj - wiem, wiem, niedziela była zrobiłem oprysk na świeży trawniczek a dzisiaj rano szronik na zielonym. Taki dziwny październik
Ostatnio zmieniony 03 paź 2017, 13:53 przez Luzak, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Trawnik traktorkiem
No i wszystkie plany poszły się rozmnażać, od 22°° leje, pada, siąpi, mży na zmianę, wszystkie rodzaje deszczu jak u Foresta Gumpa .
Co udało mi się wykończyć w zeszłym tygodniu to moje, jeszcze wczoraj równałem i siałem ostatnie "bagnisko" gdzie w piątek była plastelinka, reszta musi poczekać do wiosny
Oficjalnie ruszam z zamykaniem sezonu, odwadnianie instalacji, jesienne porządki u stałych klientów.
Jak będzie moment to będę wskakiwał ten przyszły ogród, ale w takim stopniu abym mógł w każdej chwili zejść. W zeszłym roku na podobnej inwestycji ruszyłem duże roboty, potem lało, ja musiałem trzymać ludzi, koszty rosły, tarasy pod wodą się chowały, trawniki spływały strugami, a jak nie padało to było błocko...
Co udało mi się wykończyć w zeszłym tygodniu to moje, jeszcze wczoraj równałem i siałem ostatnie "bagnisko" gdzie w piątek była plastelinka, reszta musi poczekać do wiosny
Oficjalnie ruszam z zamykaniem sezonu, odwadnianie instalacji, jesienne porządki u stałych klientów.
Jak będzie moment to będę wskakiwał ten przyszły ogród, ale w takim stopniu abym mógł w każdej chwili zejść. W zeszłym roku na podobnej inwestycji ruszyłem duże roboty, potem lało, ja musiałem trzymać ludzi, koszty rosły, tarasy pod wodą się chowały, trawniki spływały strugami, a jak nie padało to było błocko...
Re: Trawnik traktorkiem
Wczoraj pojechałem i nie uwierzyłem, obeschło
Powrót do domu po Janka i kultywator - 3 godzinki i teren przerobiony w kratkę, wydłubałem kilka głazów i trochę perzu.
Dzisiaj kontynuacja, ręczne zbieranie większych przeszkód, a potem non-stop 4h z agregatem, tyłek mam idealnie rozmasowany
Jutro ręcznie wyczyszczę front gdzie jest więcej gruzu niż ziemi, a potem agregat, chłopaki obrobią boczki łopatami, w piątek planuje walec i włóka, na weekend powinno być z grubsza ogarnięte.
W przyszłym tygodniu instalacje wodne i elektryczne
P.S.
Wałek WOM , który mam do agregatu to plastelinowe badziewie, a wał ugniatający z cienkiej siatki ciągnionej to jeszcze większe g...o
Powrót do domu po Janka i kultywator - 3 godzinki i teren przerobiony w kratkę, wydłubałem kilka głazów i trochę perzu.
Dzisiaj kontynuacja, ręczne zbieranie większych przeszkód, a potem non-stop 4h z agregatem, tyłek mam idealnie rozmasowany
Jutro ręcznie wyczyszczę front gdzie jest więcej gruzu niż ziemi, a potem agregat, chłopaki obrobią boczki łopatami, w piątek planuje walec i włóka, na weekend powinno być z grubsza ogarnięte.
W przyszłym tygodniu instalacje wodne i elektryczne
P.S.
Wałek WOM , który mam do agregatu to plastelinowe badziewie, a wał ugniatający z cienkiej siatki ciągnionej to jeszcze większe g...o