Strona 2 z 4

Re: Ładowacz czołowy TZ4K50 by TOKU

: 11 mar 2014, 08:43
autor: marekspectra
Ładne fotki...klimatyczne w tym świetle :)

Generalnie Złamas z tymi akcesoriami i przede wszystkim tym Baldachimem :) wyglada rasowo :) Jakby tylko był w żółtym kolorze to ewidentnie specjalizowana maszyna budowlana :) Fajnie że sie spisuje i jesteś zadowolony. Nic tak nie cieszy jak sprawna praca czymś co sie samemu zaprojektowało i zrobiło :)

Czekam na filmik z pracy :)

Re: Ładowacz czołowy TZ4K50 by TOKU

: 20 kwie 2014, 23:57
autor: toku74
No i ch.j. Po Turze mady by TOKU.
Może od początku.
Zamiar budowy Tura był jasny: kompakt, lekki, tani, sprawny, wytrzymały. Z tego wszystkiego podczas eksploatacji pozostało: kompakt, tani, i sprawny. Zabrakło wytrzymałości.
Jak zauważyłem podczas ostatniego tygodnia pracy zkotłowałem 1/3 paliwa w porównaniu do ostatnich trzech lat pracy ciągnika!!! Nie twierdzę, że ostatno miał lekko - wypłukało drenarkę, obsypać fundamenty, zrobić ławki itp, itd. Ale bez przesady, po prostu zjebałem robotę podczas budowy. Tak to jest jak chce się zachować etetykę kosztem wytrzymałości.
Panowie!!! Nie szlifujemy spawów na "0". Już po raz kolejny sie natym łapię i dalej w to wpadam. Na chwilę obecną ładowacz potrzeby. Dlaczego? Ba no dla tego, że to najbardziej użyteczne urządzenie przy ciągniku włączając przyczepę, choć ta.... nie powiem, napęd, wywrot trzystornny - zajebiste. Wywrot wiadomo, ale napęd- ostatnio popadało. Ciągnik 4x4 ciągnął do czasu potem .... drapał. Wylazłem, zapiąłem ...... dalej trudno opisać, ale to na filmiku co Marek wrzucił to pikuś z tym co w realu ciągnik z załadowaną przyczepą robił w rozmokniętym lesie pod górę. POLECAM.
W sprawie ładowacza na chwile obecną trwa przeróbka. W zasadzie całkowita łącznie z przesunięciem za oś. Jak zakończę temat to dam fotki.

Re: Ładowacz czołowy TZ4K50 by TOKU

: 21 kwie 2014, 08:41
autor: k_sit
Odnośnie spawów to szlifujemy tylko delikatnie by zlikwidować odpryski dla estetyki i tyle .Materiał do spawania fazujemy ,stosujemy nakładki w miejscach występowania sił rozrywających . Panowie spaw nie zastąpi w pełni litego materiału (mikro pęcherze ,przegrzania i różne takie naprężenia)

Re: Ładowacz czołowy TZ4K50 by TOKU

: 21 kwie 2014, 11:00
autor: toku74
Profil 4mm, więc fazowanie zbyteczne. Jak spawałem to widziałem, że idzie przetop, więc zastrzeżeń co do samego spawu nie mam. Kwestia mojej.... no właśnie. Czego. Już po raz kolejny łapię się na tym szlifowaniu. Sęk w tym, że to nie spaw pękł /to zazwyczaj sie nie dzieje/, a pękł materiał zaraz obok spawu. Ale to chyba standard. Jak kiedyś rozmawiałem z jednym stoczniowcem to mówił, że spawy nie pękają nawet takie gorsze. Pęka materiał zaraz przy spawie. Tłumaczył to tym, że sam spaw i tak jest zawsze mocniejszy od spawanego materiału.
Nie ma co. Poprawię pęknięcia, a w trakcie będę budował kolejnego tura. Jako że jest przesunięty na ciągniku w pewnym momencie wyjdzie na to że na raz będą dwa ładowacze na ciągniku. Co do wzmocnień to też już wspawuje nakładki w miejscach obciążonych. Wcześniej ich nie było. Chyba zgubiła mnie moja pycha odnośnie tego, że to wszystko wytrzyma.

Re: Ładowacz czołowy TZ4K50 by TOKU

: 21 kwie 2014, 20:58
autor: k_sit
W stoczniach spoiny mogę być wygrzewane (odprężane ) wyrównanie naprężeń związanych z nagrzewaniem i stygnięciem wokół spoiny .

Re: Ładowacz czołowy TZ4K50 by TOKU

: 21 kwie 2014, 21:46
autor: toku74
Wszystko ok, tylko ja mam 4mm a w stoczni ....40

Re: Ładowacz czołowy TZ4K50 by TOKU

: 04 maja 2014, 21:54
autor: toku74
No i po Tur-ze MKI. Poszedł się j.bać. Zasypyawłem fundamenty, ziemia ciężka, a rwać trochę trzeba było i połamały się stopy i wygięły górne ramiona. Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Widzę słabe punkty i rozkłąd sił podczas pracy. Jestem w trakcie budowy następnego. Zamierzam nie popełnić błędu szlifowania spawów i daję wzmocnienia w miejscach pęknięć. Do tego wsporniki mocowane w innych miejscach- bliżej obciążeń.

Re: Ładowacz czołowy TZ4K50 by TOKU

: 04 maja 2014, 22:05
autor: marekspectra
toku74 pisze:No i po Tur-ze MKI. Poszedł się j.bać. Zasypyawłem fundamenty, ziemia ciężka, a rwać trochę trzeba było i połamały się stopy i wygięły górne ramiona. Jednak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Widzę słabe punkty i rozkłąd sił podczas pracy. Jestem w trakcie budowy następnego. Zamierzam nie popełnić błędu szlifowania spawów i daję wzmocnienia w miejscach pęknięć. Do tego wsporniki mocowane w innych miejscach- bliżej obciążeń.
Toku ! jesteś wielki ! :D :D :D

Uwielbiam takie klimaty ! Zrobiłem - działa?! Super ! Nie działa? :oops: to na dzrzewo ! Zrobie tak żeby działało ! Mega ! Po prostu MESKIE GRANIE !!!! :lol:

Re: Ładowacz czołowy TZ4K50 by TOKU

: 11 maja 2014, 12:05
autor: marekspectra
Toku, sorki ale dopiero znalazłem Twojego emaila...


TUR MKI -Made by TOKU- THERE IS DEATH
pomost 015.jpg
pomost 015.jpg (220.36 KiB) Przejrzano 9105 razy

Re: Ładowacz czołowy TZ4K50 by TOKU

: 13 sie 2014, 23:16
autor: toku74
Tur do TZ4 wersja MKII w trakcie tworzenia. Cały czas brak czasu :D . Daję fotki z prac.
Co do skosów w turze to Marek dobrze prawi, że bez nich to dupa nie tur, ale ja jakoś nie mam chęci kłaść tak długich spawów, bo się boję, że "rzuci. Ale mam koncepcję jak je fajnie zrobic i wydaje mi się solidnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek