Projekt ładowacza do Yanmara FX20D
: 10 paź 2016, 23:53
W mękach wypociłem projekt ładowacza, który by spełniał moje oczekiwania (o ile będzie działał ). Szczerze mówiąc myślałem, że będzie to trochę prostsze, a wcale takie nie było. Najwięcej czasu zajęła mi nauka programu typu CAD. W drugiej kolejności sporo czasu straciłem na "doktoryzowaniu się" z metalurgii. Rozwiązanie kwestii sworzni i tulejowania, a także "patenty" na szybki demontaż łyżki i całego tura też łatwo nie przyszły.
Jednym z głównych założeń był zwiększony udźwig kosztem wysokości podnoszenia, czyli krótkie ramiona i łyżka blisko przedniej osi. Zwarta konstrukcja z prostych elementów. Minimum spawania. Wytrzymałość.
Pojemność łyżki "z czubkiem" wynosi ~0,2 m3, czyli 320kg mokrego piasku. Taki udźwig maksymalny chciałbym osiągnąć. Natomiast udźwig roboczy będzie wynosił ~250kg.
Siłowniki ramion mają 400mm skoku i 50 mm średnicy tłoka 28mm tłoczyska, natomiast siłowniki łyżki mają skok 250mm i takie same średnice. Niestety nie wiem jaką wydajność i ciśnienie na wyjściu ma pompa w moim traktorku, więc trudno mi powiedzieć, czy takie siłowniki są dobrze dobrane.
Sworznie zrobię z wałków od łożysk liniowych. Są dużo lepszej jakości od sworzni rolniczych i wychodzą taniej. Niestety nadal nie wiem z czego zrobię tulejki wymienne wciskane. Zaprojektowałem je pod wymiar tulejek redukcyjnych sworzni rolniczych fi 32mm/25,4mm, ale jakość tych tulejek w porównaniu do sworzni hartowanych indukcyjnie do twardości 62HRC to nie będzie dobre zestawienie.
Najbardziej niepewny jestem działania mojego wynalazku (no dobra trochę zerżnąłem ogólną koncepcję od Johna Deera ), czyli wyparcia zdejmowanego razem z turem i służącego jednocześnie za stopkę do odstawiania, ale trzeba być dobrej myśli. Najwyżej będę to przerabiał.
Jednym z głównych założeń był zwiększony udźwig kosztem wysokości podnoszenia, czyli krótkie ramiona i łyżka blisko przedniej osi. Zwarta konstrukcja z prostych elementów. Minimum spawania. Wytrzymałość.
Pojemność łyżki "z czubkiem" wynosi ~0,2 m3, czyli 320kg mokrego piasku. Taki udźwig maksymalny chciałbym osiągnąć. Natomiast udźwig roboczy będzie wynosił ~250kg.
Siłowniki ramion mają 400mm skoku i 50 mm średnicy tłoka 28mm tłoczyska, natomiast siłowniki łyżki mają skok 250mm i takie same średnice. Niestety nie wiem jaką wydajność i ciśnienie na wyjściu ma pompa w moim traktorku, więc trudno mi powiedzieć, czy takie siłowniki są dobrze dobrane.
Sworznie zrobię z wałków od łożysk liniowych. Są dużo lepszej jakości od sworzni rolniczych i wychodzą taniej. Niestety nadal nie wiem z czego zrobię tulejki wymienne wciskane. Zaprojektowałem je pod wymiar tulejek redukcyjnych sworzni rolniczych fi 32mm/25,4mm, ale jakość tych tulejek w porównaniu do sworzni hartowanych indukcyjnie do twardości 62HRC to nie będzie dobre zestawienie.
Najbardziej niepewny jestem działania mojego wynalazku (no dobra trochę zerżnąłem ogólną koncepcję od Johna Deera ), czyli wyparcia zdejmowanego razem z turem i służącego jednocześnie za stopkę do odstawiania, ale trzeba być dobrej myśli. Najwyżej będę to przerabiał.