Serwis glebogryzarki kubota 150
: 30 gru 2018, 15:56
Jak mówiłem tak robię. Pokrótce opiszę jak wyglądał serwis mojej glebogryzarki. Choć właściwie nie było co serwisować bo wszystko było ok. Wystarczyło wymienić olej a teraz czekać na wiosnę
Zacznijmy od początku wlew do przekładni głównej:
Fajnie że zachowała się naklejka informująca ile należy wlać oleju. Dodatkowo korek jest miarką więc wiadomo jaki poziom oleju mamy.
Korek do spuszczania oleju. Łatwo nie było go znaleźć, ale dzięki wsparciu kolegów z forum udało się. Był oznaczony ale tylko delikatnie innego koloru niż rama.
Przyszedł moment wymiany...
Trzeba było wykorzystać patent żeby nie zalać całej glebogryzarki, przydał się stary kalendarz Widać olej chyba nigdy nie był wymieniany... ale od teraz się to zmieni.
Przekładnia boczna:
Wlew oleju jest gumową zaślepką przez którą można zobaczyć stan zębatki górnej w przekładni. Wyglądała dobrze żadnych śladów zużycia, bez luzów. Pod wlewem również informacja o ilości potrzebnego oleju, przydatna informacja.
Dolna część przekładni wyposażona w dwa korki. Jeden do spuszczenia oleju a drugi chyba do informowania do jakiego poziomu powinno zalać się świeży. Tak przynajmniej wywnioskowałem i właściwie tak było.
Stary olej pewnie jeszcze orginalny
Przekładnie zalane olejem przekładniowym Hipol GL-4 80W-90.
Wszystkie podzespoły w bardzo dobrym stanie, żadnych luzów, noże w stanie chyba 90% chyba świeżo wymienione. Zobaczymy jak będą się spisywać.
Gleba prezentuje się tak:
I to cała historia, mam nadzieje że komuś się przyda
Zacznijmy od początku wlew do przekładni głównej:
Fajnie że zachowała się naklejka informująca ile należy wlać oleju. Dodatkowo korek jest miarką więc wiadomo jaki poziom oleju mamy.
Korek do spuszczania oleju. Łatwo nie było go znaleźć, ale dzięki wsparciu kolegów z forum udało się. Był oznaczony ale tylko delikatnie innego koloru niż rama.
Przyszedł moment wymiany...
Trzeba było wykorzystać patent żeby nie zalać całej glebogryzarki, przydał się stary kalendarz Widać olej chyba nigdy nie był wymieniany... ale od teraz się to zmieni.
Przekładnia boczna:
Wlew oleju jest gumową zaślepką przez którą można zobaczyć stan zębatki górnej w przekładni. Wyglądała dobrze żadnych śladów zużycia, bez luzów. Pod wlewem również informacja o ilości potrzebnego oleju, przydatna informacja.
Dolna część przekładni wyposażona w dwa korki. Jeden do spuszczenia oleju a drugi chyba do informowania do jakiego poziomu powinno zalać się świeży. Tak przynajmniej wywnioskowałem i właściwie tak było.
Stary olej pewnie jeszcze orginalny
Przekładnie zalane olejem przekładniowym Hipol GL-4 80W-90.
Wszystkie podzespoły w bardzo dobrym stanie, żadnych luzów, noże w stanie chyba 90% chyba świeżo wymienione. Zobaczymy jak będą się spisywać.
Gleba prezentuje się tak:
I to cała historia, mam nadzieje że komuś się przyda