toku74 pisze:Dodatkowo, ten kwadrat z kulą ma jeszcze blokadę w ramionach, żeby obracał sie tylko do pewnego stopnia. Przy wywrocie na tył kula źle opierała sie o gniazdo.
Pozdrawiam.
No tak...rozumiem że wykręcała sie tak że opierała sie swoją podstawą o krawędz gniazda. Teraz ograniczając zakres wychylenia tego "kęsa" kula w każdym zakresie pracy skrzyni styka sie tylko z gniazdem. Ta przypadłość pewnie wyszłą dopiero po pierwszych testach, na etapie planowania trudno to było wychwycić.
Wyobrażam sobie że można by utrudnić sobie życie i zaprojektować przedłużuenie sworznia tak by wystawał po drugiej stronie "kesa" Na jego koncu zaczopować sworzniem odciąg którego koniec wachliwie zamocowany do jednej ze scianek nozyc. Tak dobrać długości ,że podczas podnoszenia podnośnika kula cały czas zostawała by w pionie
Oczywiscie to bez sensu , ale troche ponisła mnie wyobraznia
cd..
brnę dalej
a gdyby na szczycie kuli kuli wytoczyć gniazdo powiedzmy fi 12 i takie samo gniazdo w gniezdzie i załozyć tam kulkę z łożyska fi10
heheee.... ale cudak
eeee.... to słabe, lepsze to:
w gniezdzie otwór fi 15 a na kuli naspawany i obrobiony "grzybek" gdzie u podstawy fi 10 i wysoki na 10mm
no kuźwa a gdyby zamienił kule z gniazdem? Przy pace kula, a na kęsie gniazdo z podniesonymi brzegami? coś jak to:
no dobra już daje sobie spokój