Pełna hydraulika i mądra głowa

Mati43
Posty: 248
Rejestracja: 01 gru 2016, 07:18

Re: Pełna hydraulika i mądra głowa

Post autor: Mati43 » 28 gru 2017, 19:41

Mam ograniczony budżet więc chciałem mniej więcej się trzymać wyznaczonej gotówki. Zrezygnowałem z zebatek ponieważ nie chciało to ze sobą współpracować. 3 podstawy z róznymi kątami naciągu i łańcuch nadal zlatywał bądź nachodził na zęby. Być może gdzieś był mój błąd który mi umknął. Koła pasowe na pusto się pięknie wolno obraca. Ale przeciwwaga w postaci wysięgnika oraz łużki swoje robi i czop się gnie. Mam jeszcze pomysł z wspawaniem tuleji koła pasowego do ramy może to wyeliminuje po części gięcie czopa.

ezsimo
Posty: 5
Rejestracja: 24 kwie 2017, 20:43
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Pełna hydraulika i mądra głowa

Post autor: ezsimo » 28 gru 2017, 20:44

Na wstępie powiem, że bardzo podoba mi się Twój projekt. Zajmuję się koparko-ładowarkami i minikoparkami i patrząc na wstawiane zdjęcia od razu pomyślałem o dwóch problemach - pierwszy to pojedyncza belka do której zamocowane jest całe ramię koparkowe (możnaby to nazwać konikiem) - ale to rozwiązałeś bardzo sprytnie spawając wzmocnienie na ukos w stronę silnika i w ten sposób skutecznie wzmocniłeś to bardzo obciążone miejsce.

Drugi problem o jakim pomyślałem, to właśnie mechanizm obrotu. Na niego działają bardzo duże siły, w minikoparkach masz wieniec/łożysko obrotu które ma trwałość do kilku tys. motogodzin i ono jest obciążone na brzegach - a zatem jest zdolne do przenoszenia znacznie większych obciążeń. U Ciebie całe obciążenie kumuluje się w jednym miejscu - na osi obrotu, która ma pewnie z 50 mm średnicy. Nie ma możliwości aby to się nie urwało albo nie zaczął pękać tutaj jakiś spaw. Dodatkowo, takie rozwiązanie jest niebezpieczne dla operatora - jeśli ta ośka się urwie to operator z całą górą maszyny może wpaść do wykopu (zazwyczaj urwie się przy największym obciążeniu i w najmniej spodziewanym momencie). Zauważyłem też, że oś obrotu nie jest jednej średnicy tylko ma karby - spowoduje to powstawanie zjawiska spiętrzenia naprężeń, które może tutaj znacząco wpływać na wytrzymałość zmęczeniową.

Co można z tym zrobić tanio ? Nie bardzo mam pomysł. We wszystkich znanych mi minikoparkach jest wieniec obrotu, a w nim centralnie zamontowana kolumna obrotu (przenosząca hydraulikę z góry koparki do podwozia). Obrót koparki to bardzo potrzebna funkcja, tym bardziej jeśli nie masz samobieżnego podwozia i musisz maszynę przestawiać manualnie

Nowy wieniec obrotu do minikoparki to wydatek od 2-3 tys. PLN wzwyż (i to bez kosztownego hydromotoru obrotu). A używanego w dobrym stanie raczej nie da się niestety kupić, a nawet jeśli to mają one jedną paskudną cechę - wieniec obrotu i wałek obrotu od silnika hydraulicznego trzeba zawsze wymieniać na nowe parami. Więc nawet jeśli gdzieś znajdziesz używany wieniec to bez współpracującego z nim wałka nie ma co kupować bo i tak najdalej za kilkadziesiąt godzin będzie nadawał się na złom.

Awatar użytkownika
wojtis1990
Posty: 687
Rejestracja: 15 sty 2017, 19:35
Lokalizacja: Kraśnik

Re: Pełna hydraulika i mądra głowa

Post autor: wojtis1990 » 28 gru 2017, 21:19

U mnie obrót jest o 180 stopni i realizowany jest siłownikami, myślę że tym przypadku to rozwiązanie byłoby równie skuteczne i wystarczające oraz nie nadszarpnie budżetu.

Mati43
Posty: 248
Rejestracja: 01 gru 2016, 07:18

Re: Pełna hydraulika i mądra głowa

Post autor: Mati43 » 28 gru 2017, 21:23

Dziękuje za odpowiedź. BYłem pewny że taki obrót będzie OK. Fakt czop ma 43mm średnicy i stoi to dość wysoko. Łożysko a swój fabryczny luz którego nie da się skasować,pod kołem zapewne jest nie wyczuwalny. Zrobiłem podpory w postaci ślizgu z teflonu aby przód koparki opierał się o koło pasowe. ZObacze jutro jak zdejmę jeszcze koło pasowe małe, bo ile bym nie naciągnał paska mogę ręką przekręcić platformę.Nie widziałem tego ale olej z oringu kapał wprost na koło pasowe i pasek.nawet na postoju z uniesioną łyżką jest taki problem że...kółko gania a nie obraca. Odtłuszczę pasek,złożę i zobaczymy bo przed generalną próbą kręciła, nie sprawdzałem tylko czy sama się obróci.Ale dziekuje za Twoje uwagi. Myślę aby to przerobić o ile się nie spisze to co jest.

Mati43
Posty: 248
Rejestracja: 01 gru 2016, 07:18

Re: Pełna hydraulika i mądra głowa

Post autor: Mati43 » 29 gru 2017, 15:14

Ok, rozebrałem koło pasowe wyczyściłem odtłuściłem pasek odtłuściłem.Zrobiłem inny naciąg naciagnołem i..... teraz się obraca nie ma problemu! Pokopie troszkę na działcę i zobaczymy czy a piasta wytrzyma. Jest luz na łozysku.Więc lepiej żeby był luz niż na sztywno.Ale ja się nie znam. :D

Kilka fotek:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

ezsimo
Posty: 5
Rejestracja: 24 kwie 2017, 20:43
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Pełna hydraulika i mądra głowa

Post autor: ezsimo » 30 gru 2017, 00:57

Miałeś fajny pomysł z tymi ślizgami z teflonu - w ten sposób utworzyłeś dodatkowe punkty podporu i jest szansa, że siły lepiej się rozłożą i nie będą działały w całości na nieduże łożysko i wałek.

W minikoparkach cały mechanizm obrotu jest schowany wewnątrz wieńca obrotu (zazwyczaj wieniec obrotu na wewnętrzne uzębienie, które od góry jest napędzane wałkiem zębatym z silnika hydraulicznego). Wieniec obrotu jest smarowany, więc można przyjąć że jest szczelny. Z praktyki pracy na minikoparkach powiem, że podwozie jest cały czas uwalone błotem, ziemią itd często prawie aż do kabiny. A taka konstrukcja zapewnia ochronę przed tymi nieczystościami mechanizmu obrotu. U Ciebie mechanizm obrotu nie jest w żaden sposób osłonięty i jeśli ubrudziłbyś go błotem to pewnie pasek zacząłby się ślizgać, ale z kolei konstrukcja koparki nie zachęca do używania jej w takich warunkach, jak często używa się mini na gąsienicach : )

Koniecznie napisz jak się sprawuje maszyna w praktyce, jak masz możliwość to nagraj jakiś filmik, to jest bardzo ciekawy projekt.

Mati43
Posty: 248
Rejestracja: 01 gru 2016, 07:18

Re: Pełna hydraulika i mądra głowa

Post autor: Mati43 » 30 gru 2017, 07:19

Dziękuje za konkretną wypowiedz. Jestem świadomy że mój "wytwór" a koparka fabryczna nie ma nawet polotu. Ale główne założenie to czyszczenie za domem rowu.Ew. prace wokół domu. Oczywiście spróbuje nagrać jak maszyna sobie radzi. Powiem tylko tyle że przy próbie podnoszenia uniosła około 80kg bo więcej nie miałem jak. Wydaje mi się że zda to egzamin ale oczywiście mogę się mylić dlatego też założyłem sobie plan awaryjny. Nietsety rozwiązania fabryczne są za drogie a i musi być wszystko niemal idealnie spasowane.A w domowych warunkach ciężko o chociażby idealne blachy.

ezsimo
Posty: 5
Rejestracja: 24 kwie 2017, 20:43
Lokalizacja: Mazowieckie

Re: Pełna hydraulika i mądra głowa

Post autor: ezsimo » 30 gru 2017, 18:56

Tak na prawdę wszystko zależy od tego do czego chcesz używać maszyny, oczywiste jest że do prac przy domu nie warto kupować normalnej mini - tym bardziej, że poniżej 30-40 tys PLN nie kupisz minikoparki w dobrym stanie. Przez około rok przeglądałem oferty poniżej 25 tys PLN i wszystko co było to albo konstrukcje "manufakturowe" albo mini fabryczne tak zajechane, że nawet do remontu średnio się nadawały. Tak więc w pełni rozumiem dlaczego robisz swoją maszynkę, też się nad tym zastanawiałem jakiś czas temu ale nie miałem wystarczająco dużo czasu żeby się na to porwać.

Jakieś dwa lata temu stałem przed wyborem: normalna mini czy oszczędność i wynalazki. Jest trochę istotnych różnic:
- sterowanie pośrednie - w każdej fabrycznej mini jest sterowanie na joystickach do których doprowadzone jest niskie ciśnienie oleju (zwykle koło 20 bar), dopiero to ciśnienie steruje właściwym rozdzielaczem (najczęściej około 200 bar), daje to precyzję ruchów i lekkość sterowania nieporównywalną do sterowania bezpośredniego (wysokie ciśnienie od razu na rozdzielacz - tak jest często w koparko-ładowarkach), dla mnie to jest jedna z najważniejszych różnic między koparkami samoróbkami lub tymi tanimi typu "manufakturowego", a minikoparkami z prawdziwego zdarzenia;
- podwozie gąsienicowe - to też bardzo ważna sprawa, minikoparka ma tą zaletę nad koparko - ładowarką, że zmieniając pozycję nie musisz podnosić i opuszczać podpór, chcesz podjechać pół metra to podjeżdżasz a nie musisz kombinować jak się ustawić, dodatkowo obrót 360 st to świetna sprawa, wszędzie się można wcisnąć, do wszystkiego dosięgnąć;
- zasilanie dodatkowego osprzętu - wiertnica, świder, młot itd, w większości mini jest pompa kilkusekcyjna i da się połączyć przepływ 2 sekcji pompy na osprzęt, w ten sposób dostajesz ok. 200 bar ciśnienia i 20-30 l/min przepływności. Tym już można podziałać;
- udźwig na łyżce - normalna mini o wadze 1.5 - 2T ma przeciętnie ok. 150-250 kg rzeczywistego udźwigu, w DTR są tabele w jakich pozycjach i jakich położeniach można konkretne wartości wykorzystywać, w mojej np. DTR podaje że w odpowiedniej pozycji to obciążenie może przekraczać nawet 400 kg, ale to jest bardzo optymistyczne i w praktyce już przy ok. 200 kg trzeba mocno uważać bo maszyna mimo masy 1.8T jest mało stabilna. Ogromnym minusem jest masa maszyn typu "manufakturowego", gdzieś tam widziałem ogłoszenia że sprzedają mini o wadze poniżej 700 kg i jest super bo można wozić na przyczepce. No fajnie, wozić można, ale taką mini nic sensownego nie da się zrobić bo nabierzesz 50 kg w łyżkę i na wysięgu będzie się przewracała.

Minikoparka to chyba jedna z najbardziej uniwersalnych maszyn, u mnie tak samo często kopie co robi inne rzeczy - załadunek ciężkich przedmiotów na samochód (np. zagęszczarka), przewożenie po placu, ustawianie małych studzienek itd. Zaskoczeniem dla mnie było to, że mini słabo nadaje się do zasypywania i równania terenu po pracach. W tym przypadku milion razy szybciej jest zgrubnie zasypać / wyrównać koparko-ładowarką i przejechać później równiarką podłączoną do miniciągnika.

TooSlow
Posty: 415
Rejestracja: 27 maja 2016, 16:24
Lokalizacja: Rybnik

Re: Pełna hydraulika i mądra głowa

Post autor: TooSlow » 30 gru 2017, 19:33

Jaką masz minikoparkę ezsimo? Interesuje mnie firma i model. No i czy nówka czy używana :)

Mati43
Posty: 248
Rejestracja: 01 gru 2016, 07:18

Re: Pełna hydraulika i mądra głowa

Post autor: Mati43 » 30 gru 2017, 19:56

Popieram CIę w 101%, przeglądalismy oferty to jak wspomniałeś poniżej 30tys owszem można kupić ale jest to koparka do większego lub kapitalnego remontu a co w przypadku japońskich marek nie jest tanie. Znajomy mówi do mnie że zamiast wydawać kase na to co robię lepiej byłoby kupić mini koparkę fabryczną było by szybciej, pewniej i lepiej i rzucił kwotę 15tys zł że za te pieniążki można kupić sprawną maszynę.Już nie wybijałem go z tego myślenia bo to typ encyklopedii. Ogólnie maszyna moja pracować będzie do czyszczenia rowu który stety czy niestety trzeba czyścić 2x w roku a wynajęcie koparki to 7tys zł z operatorem. Oczywiście, można było kupić np. za 40tys zł mini bo przecież 5 lat pochodzi więc 7tys się zwróci ale zaraz zaraz..... przemyslałem temat no i powstał transformers.Oczywiście że fabryczne koparki są mocniejsze,lepsze zwinniejsze i masywniejsze ale tam też w fabryce coś udoskonalają, coś przemyślą i mają przede wszystkim finanse na ewentualne badania i testy. Ja to robię bo lubię, bo mam chwile czasu no i w garażu się odstresowuje po pracy w firmie. Jeżeli piasta nie zda egzaminu, jeżeli coś zacznie się dziać zostanie przerobione na system jak w JANSEN z obrotem 90st. Już podsumowując straciłem 5100zł z tym że ciała dałem z zębatkami i łańcuchem jakies 300zl w plecy.Resztę uważam za udane zakupy.
Zrobiłem dławik na głównym ramieniu.Jest niebo lepiej, precyzyjniej i łagodniej.Dławik z 1gr i 2mm dziurka na środku.

ODPOWIEDZ