Skąd sprzedawcy biorą tyle japońskich traktorków?

PNO
Posty: 36
Rejestracja: 18 cze 2015, 20:23

Re: Skąd sprzedawcy biorą tyle japońskich traktorków?

Post autor: PNO » 24 cze 2015, 18:00

Wszystko jest możliwe. Jest to dużo prostsze niż mi się początkowo wydawało.
Mam konkretny pomysł jak to zrobić. Mam też konkretny pomysł jak być konkurencyjnym nawet przy wyższej cenie niż rynkowa.
Mam dosyć sporą wiedzę jak to wszystko ugryźć, żeby miało rację bytu i było opłacalne, a potencjalni Partnerzy (osoby, które chciałyby w to wejść) byli zadowoleni nawet gdyby popyt był za mały.
Będę teraz kilka dni nieosiągalny. Więcej szczegółów zdradzę po weekendzie ok połowy tygodnia.
Jeśli jest ktoś choć "wstępnie" zainteresowany to proszę o info. Myślę, że w 3-4 osoby można małym kosztem zacząć działać nie traktując tego oczywiście jako podstawowe źródło dochodu, a raczej dodatkowa możliwość "dorabiania".

Ps. Na traktorki z Japonii nie ma cła.

Pozdrawiam,
Szymon.
Kubota L2002DT z ładowaczem + glebogryzarka Hinomoto BS1400 + niwelator.

Awatar użytkownika
RobFra
Posty: 528
Rejestracja: 31 maja 2014, 21:26
Lokalizacja: Białystok

Re: Skąd sprzedawcy biorą tyle japońskich traktorków?

Post autor: RobFra » 24 cze 2015, 21:41

marekspectra pisze:Hmm... Rob ma absolutną racje.

Ja jednak zasugerowałbym inne rozwiązanie. ...
Można by porozumieć sie z takim Importerem. On przy swojej logistyce dołożyłby jeszcze jeden kontener. Odpadłaby by nam cała drogą przez biurokratyczną mękę . Muslielibyśmy sie skrzyknąć, wyszukać sprzęty, zrzucić kasę i zlecić taki zakup.
Może nie absolutną, ale jak się chce wyważać drzwi to trzeba brać różne niespodzianki pod uwagę.
Jak robimy burzę mózgów na temat zakupów to robimy.
Przy takim zakupie kontenera z udziałem dużego gracza korzystamy z jego wiedzy i doświadczenia. I trochę mu pomagamy z wyrobieniem planu.
Może ina transporcie po PL dałby rabat. Myślimy przecież o grupowym zakupie.
PNO pisze: Ps. Na traktorki z Japonii nie ma cła.
O to jest cenna informacja.
Była Suzue M1600. Jest Mitsubishi D1450.
Robert

Awatar użytkownika
vitara
Posty: 150
Rejestracja: 19 paź 2014, 21:30

Re: Skąd sprzedawcy biorą tyle japońskich traktorków?

Post autor: vitara » 24 cze 2015, 22:04

aaa z innej beczki wystawcie w ogłoszeniach taktorek jakiego spodziewacie sprowadzić
mega trudno sprzedać taki traktorek

Szam
Posty: 598
Rejestracja: 09 gru 2014, 19:14

Re: Skąd sprzedawcy biorą tyle japońskich traktorków?

Post autor: Szam » 24 cze 2015, 22:09

RobFra pisze:
PNO pisze: Ps. Na traktorki z Japonii nie ma cła.
O to jest cenna informacja.
Wg, mnie to cło jest. Budowanie ceny zakupu wygląda tak:
1/ cena zakupu
2/ koszty spedycji
3/ koszty frachtu
4/ koszty ubezpieczenia frachtu
5/ cło od sumy poz. 1-4 (zwykle 10%)
6/ VAT 23%, od sumy poz. 1-5 (jeżeli portem docelowym jest Gdynia)
7/ koszty transportu lądowego na miejsce docelowe w kraju
8/ koszty rozładunku i magazynowania
9/ koszty pierwszego serwisu
10/ koszty inne niesklasyfikowane ( zawsze ileś tam wynoszą)

No i z ceny zakupu 3000 $, robi się 5000 $, a to już jest cena za jaką możemy kupić w Polsce, bez tej całej kołomyi i ryzyka zakupu traktorka z fotografii. Konkurencja, szczególnie na południu Polski, jest dość duża i czasami zamiast marży, sprzedający otrzymuje "bóg zapłać".

PNO
Posty: 36
Rejestracja: 18 cze 2015, 20:23

Re: Skąd sprzedawcy biorą tyle japońskich traktorków?

Post autor: PNO » 24 cze 2015, 22:41

Szam - tak skrótowo odpowiem:
Poz. 1-4 to zależy od warunków czy CIF czy FOB, do tego ustosunkowuje się dostawca i przedstawia ofertę w oparciu o zapytanie włączając wszelkie koszty.
Poz. 5 i 6 - cła na traktorki nie ma, info z pewnego źródła. Źródło zajmuje się spedycją i importem z wielu krajów i kontynentów. Cyt. treść odpowiedzi na moje zapytanie: "Panie Szymonie,

traktorki do 18 kW – 8701 9011 00
18-37 kW – 8701 9020 00
37-59 kW – 8701 9025 00 itd

Stawka cla bez względu na ustrój - 0% dla pochodzenia z Japoni.
Te "cyferki" to kody celne towaru.
Cło naliczane jest w wysokości 0% - czyli kwotowo 0 PLN, natomiast VAT naliczany jest przy odprawie celnej od tzw. wartości celnej."
Poz. 7 i połowa pkt. 8 - firma spedycyjna
Poz 8 druga połowa - dysponuję placem o pow. powyżej 20ar w Krakowie z możliwością postawienia hali magazynowej (gotowa wylewka, na której stał magazyn 200m2 ze sprzedażą quadów z Chin). Mam tez własny pawilon o pow. 72m2 ale póki co nie byłby przeznaczony na magazynowanie - kwestia do przemyślenia dla mnie.
Poz 9 i 10 - koszty ustalone "odgórnie" jako kapitał zakładowy spółki na zatowarowanie, bieżącą obsługę i koszty bieżące, części zamienne. Np. 30% powyżej wartości zamówienia z kosztami spedycji, itp. Serwis - tutaj kosztem jest własny czas osób, potrafiących wyserwisować maszynę, lub też zatrudnienie osoby z zewnątrz. Kapitał zakładaowy = koszt zatowarowania + ok 30% (do dokładnego przeliczenia) + bufor w postaci min. 6mies. pozostałych kosztów bieżących, w tym działań marketingowych i podobnych.

Przy zamówieniu kontenera 20tki z 8szt. może być słabo z narzutami. Maszynka rozpędza się przy zamówieniu np. 2 kontenerów 40tek, ale to jest spore ryzyko, szczególnie na starcie.
Część mojego pomysłu polega na tym, że te 8szt. można zamówić w taki sposób, że sprzedając połowę z nich każdy z udziałowców będzie i tak zadowolony. W jaki sposób sprzedając połowę towaru można być też zadowolonym? Na to odpowiem zainteresowanym.

To tak w skrócie i na szybko wszystko.
W przyszłym tyg. - pod koniec przyszłego tyg. może będę mial więcej czasu to wszystko zbiorę do kupy i poważnie zainteresowanych zbiorę na jakiś wspólny mailing, żeby każdy miał dostęp do informacji jako "konferencja" do wiadomości wszystkich i pomailujemy i wszystk oopiszę precyzyjniej.

Ps. Przy CIF koszty w Polsce za mały kontener to ok 2,5-max. 3,5tys. zł z dostawą na plac w Krakowie. Dodatkowy koszt to samodzielny rozładunek w czasie 8h od dostawy (więc potrzebny widlak). Info potwierdzone.

To na prawdę taki krótki rys biznesplanu. To jest łatwy biznes, który dla mnie słowami "Japonia" i "import, cło, itp." byl poza wyobraźnią, dopóki nie zacząlem drążyć tematu, szukać informacji, wysyłać zapytań. Kokosów z tego nie ma, szczególnie przy spółce, a nie jednym właścicielu ale ciekawe dodatkowe źródło dochodu. Pytanie ile dla kogo warty jest kokos :) Bo może się okazać podstawowym źródłem dochodu ale to wymaga raczej pełnego zaangażowania, niż pomysłem na kolejną firmę.

Pozdrawiam,
Szymon.
Kubota L2002DT z ładowaczem + glebogryzarka Hinomoto BS1400 + niwelator.

Szam
Posty: 598
Rejestracja: 09 gru 2014, 19:14

Re: Skąd sprzedawcy biorą tyle japońskich traktorków?

Post autor: Szam » 24 cze 2015, 23:35

Nie będę upierał się w sprawie stawki cła, to jest łatwe do zweryfikowania przy jednej wizycie w U. Celnym. Nie ma też znaczenia czy któryś z punktów budowania ceny ponosi spedycja, czy też sam za to płacisz. CIF czy FOB, też bz., ktoś i tak musi załadować kontener, dostarczyć do portu, wypełnić druki, zawrzeć ubezpieczenia itp. Po prostu te wymienione koszty trzeba ponieść. Jak załatwia spedycja, to trochę mniej problemów logistycznych i tyle. Plac w Krakowie i pawilon to też nie Caritas i ewentualną spółkę będzie kosztował. Inaczej mówiąc, to że ograniczymy liczbę , wymienionych punktów budowania ceny zakupu, nie oznacza, że nie poniesiemy tych kosztów. Poniesiemy, gwarantuję.
Kolejna sprawa, to ryzyko, że co któryś traktorek będzie w takim stanie, że może tylko służyć jako dawca niektórych części.
Kolejna sprawa, to płynność finansowa i związane z tym zapewnienie ciągłości dostaw.
No i wreszcie kolejna to, że będzie paru wspólników z różnych miejsc w Polsce, z różnymi oczekiwaniami, mającymi problemy żeby spotkać się w tym samym czasie i miejscu.

Nie twierdzę, że to nieopłacalne, tylko wskazuję na zagrożenia dla powodzenia tego biznesu.
Wg. mnie, to może się udać tylko wtedy, gdy będzie jeden zarządca, pozostali wspólnicy to dawcy kapitału i udziałowcy w zyskach. O ile będą, ale licho to widzę.

Pozdrawiam Szam

Awatar użytkownika
vitara
Posty: 150
Rejestracja: 19 paź 2014, 21:30

Re: Skąd sprzedawcy biorą tyle japońskich traktorków?

Post autor: vitara » 25 cze 2015, 08:02

Panowie wszystko można ale ja jeszcze raz zaanalizował bym sprzedaż Bo ja swojego traktorka półtora roku szukałem jeżdżąc do Krakowa Rzeszowa Tuchowa Buchni i i tam te traktorki raczej rok stały nie znikały, aż się dziwiłem i widziałem po sprzedających coś w rodzaju lekko błagalnego tonu.
" Panie kup że Pan to "

Średnia cena za japońca 15 tys zł jest nie do przeskoczenia dla średniego obywatela bo w tej cenie ma ursusa władka itd . I to cena jest blokerem

Awatar użytkownika
emek650
Posty: 781
Rejestracja: 27 paź 2014, 10:56
Lokalizacja: Małopolska,Beskidy

Re: Skąd sprzedawcy biorą tyle japońskich traktorków?

Post autor: emek650 » 25 cze 2015, 09:34

To zależy jaki klient, jest coraz więcej małych i większych firm zajmujących się ogrodami itp., i oni szukają sprzętu w dobrym stanie "do pracy" i tutaj cena jest mniej istotna, bo "japończyk" porządnie przygotowany jest i tak o połowę tańszy niż porównywalny sprzęt nowy,i tutaj jest miejsce na powyższą działalność.
Dla hobbysty-amatora, minirolnika-ogrodnika cena ok.20tys za traktorek niespełna 20KM jest zaporowa, do tego dochodzi obawa o dostępnośc części itd,itp.
widziałem po sprzedających coś w rodzaju lekko błagalnego tonu.
" Panie kup że Pan to "
Jak znalazłem mojego Iseki to sprzedający wołał za niego 20 tys. po ok. trzech miesiącach "pracy nad ceną" kupiłem za 13tys., a stał na placu ponad rok.
Ogólnie panuje takie przekonanie:"ni ma jak trzydziestka panie,mało poli,cynści som i tonie" :)

Awatar użytkownika
marekspectra
Posty: 2574
Rejestracja: 31 sty 2013, 17:16
Lokalizacja: Beskid Niski (Podkarpacie)

Re: Skąd sprzedawcy biorą tyle japońskich traktorków?

Post autor: marekspectra » 26 cze 2015, 08:48

Ciekawy wątek... z moich obserwacji wynika że jednak rynek traktorków sie rozwija i to dynamicznie. A z drugiej strony są egzemplarze które sie nie sprzedają , mimo że w sumie nic im nie brakuje.


Gdyby był tu ktoś kto zajmuje sie zawodowo sprzedażą zapewne naświetlił by temat.

Wracając do grupowego zakupu, ja raczej mslałem o forumowej grupie zainteresowanych osób , szukajacych dla siebie traktorka, ew dwóch, tak by jeden zostawić dla siebie a drugi po przeglądzie na sprzedaż. Może nawet tu na Forum.

Zresztą zobaczę na własnej skórze jak to jest sprzedać traktorek, bo wyglada na to, że moja B2150 pójdzie jednak do ludzi.
KubotaL22 BF300 kuhnGMD33 EFG145 glebaRS1351 pług2skib sadzarka kopaczka i inne

Awatar użytkownika
vitara
Posty: 150
Rejestracja: 19 paź 2014, 21:30

Re: Skąd sprzedawcy biorą tyle japońskich traktorków?

Post autor: vitara » 28 cze 2015, 00:58

z 20 na 13 to piękna przecena.
Zauważyłem właśnie będąc często u sprzedawców że słabo ten sprzęt schodzi.
Acz teraz zmieniają się preferencje na wsi coraz więcej małych gospodarstw tzw przydomowych na własne potrzeby typu
- hodowla królików kur,
- przywiezienie drewna,
- jakieś ziemniaki jakaś tam pszenica itd

ODPOWIEDZ