Facet z Rumi wystawia swoje przyczepy na OLX, nie sposób nie znaleźć. Nie widziałem ich jeszcze na żywo, ale jak będę przejeżdża tamtędy ( w przeciągu miesiąca czy dwóch ) to zajadę i "pomacam" i postaram się pstryknąć odpowiednie fotki. Jeżeli przyczepy są rzeczywiście takie jak opisuje to powiną być to solidne, ale nie widziałem jeszcze.
Z tego co się orientuje do zarejestrowania przyczepy samoróbki, najlepiej użyć papierów od wcześniej zarejestrowanej. Nawet miałem pomysł żeby sobie odkupić i przerobić przyczepkę która stoji u sąsiada na przeciwko na podwórku a która jeszcze w poprzednim systemie jeździła za Żukiem a jest to kawał siermiężnego żelastwa. Niestety nie ma do niej papierów bo podobno wtedy nie trzeba było mieć. Choć pewnie trzeba było tylko nikt się tym nie przejmował, ani co prowadzili ani milicja ludowa, nie wiem, tu niech się może starsi rocznikowo Koledzy wypowiedzą.
Co do marketówek, to nie mam do nich za grosz zaufania. Nie wiek jak w innych zakątkach Polski ale u nas jak się zrobi w obi zakupy za dwie stówy to można za 1 PLN wziąć przyczepkę na dobę. Taka typowa marketówka, wałki skrętne z gumy do żucia a rama z profili pod karton gips, a całość trzyma się na sklejce którą jest najsolidniejszą częściom całości. O ile parę płyt KG czy meble ogrodowe można spokojnie przewieść, to jak sobie załadowałem 0,5 tony worków z klejem do płytek, gipsami i innymi takimi, to ta cholera tańczyła mi po asfalcie jak wujek z wąsami po litrze o drugiej w nocy na weselu. Z drugiej strony czasem wypożyczam sobie przyczepki w wypożyczalni, chłopki tam mają w praktyce same samoróbki ( moja ulubiona jest z Poloneza trucka
) lub odpowiednio przystosowane do trudów życia firmowe, i już zdarzyło mi się ciągać 1,5 t i dało radę oczywiście z hamulcem. Dlatego bez hamulca najazdowego i solidnej ramy przyczepy bałbym się ciągnąć traktorek za osobowym samochodem, może z dużym busem jest inaczej.