Jak przez drobne zaniedbanie zniszczyć traktor

Awatar użytkownika
RobsonWawa
Posty: 580
Rejestracja: 06 wrz 2015, 13:32

Jak przez drobne zaniedbanie zniszczyć traktor

Post autor: RobsonWawa » 07 sie 2017, 21:15

W sobotę sąsiad w czasie orki urwał tylne koło w prawie nowym C 380.
okazało się że to z powodu zaniechania codziennego przeglądu sprzętu
przed lub po pracy.
Szpilki łączące felgę złapały luz i wszystko się wygiełdało , aż się powyrywało.
W efekcie felga kompletna na złom, opona rozpruta, porwane przewody hydrauliki
35 l oleju poszło w glebę. Udało nam się prowizorycznie obsadzić koło i jakoś doturlać
do mnie na plac kierując ręcznie za koła. Pewnie z 5 tysi poleci przez zwykłe zaniedbanie.
Obrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Awatar użytkownika
marekspectra
Posty: 2574
Rejestracja: 31 sty 2013, 17:16
Lokalizacja: Beskid Niski (Podkarpacie)

Re: Jak przez drobne zaniedbanie zniszczyć traktor

Post autor: marekspectra » 07 sie 2017, 21:30

Problemem jest to że to jest... nowy traktor. Są przeglądy, to powinno być wyłapane, ale widać ze coś nie zadziałało. Chyba że w warunkach gwarancji jest zapis, że użytkownik powinien sprawdzac stan połączen gwintowanych po okresnonym przebiegu.
KubotaL22 BF300 kuhnGMD33 EFG145 glebaRS1351 pług2skib sadzarka kopaczka i inne

lukasz1981
Posty: 32
Rejestracja: 06 maja 2014, 21:43
Lokalizacja: Tarnowskie Góry

Re: Jak przez drobne zaniedbanie zniszczyć traktor

Post autor: lukasz1981 » 07 sie 2017, 21:38

Zgadzam się z przedmówcą w 100%. Najważniejsze jakie są zapisy w warunkach gwarancyjnych, lub instrukcji użytkowania tego sprzętu, jeśli brak to można o coś walczyć, chodź wydaje mi się że na pewno producent się zabezpieczył przed takimi sprawami. Boli strasznie jak nowy sprzęt tak sie psuje.

spot
Posty: 20
Rejestracja: 11 gru 2015, 21:21
Lokalizacja: Biłgoraj

Re: Jak przez drobne zaniedbanie zniszczyć traktor

Post autor: spot » 08 sie 2017, 06:44

Kuzyn kupił nowy ciągnik Farmer (taki ursus tylko z silnikiem JD), po roku użytkowania coś zaczeło najpierw skrzypieć a potem skrzypieć i piszczeć tak jakby ciągnik miał sie za chwilę rozpaść. Pierwszy pomysł to łożysko, więc rozebraliśmy most i nic, łożysko jak nowe. Poskładaliśmy ciągnik i skrzypienie i pisk nie ustały. Po jakimś czasie przypadkowo kuzyn przyłożył klucz do szpilek łączących gwiazdę z obręczą felgi a tu nie dokręcone. Po dokręceniu wszystkie dolegliwości ustąpiły. Ale były inne jak wypadające zawleczki, zabezpieczenia itp.
Myślę że to jest tak jak napisał Marek wyżej
marekspectra pisze:Problemem jest to że to jest... nowy traktor.
Każdą śrubke i zabezpieczenie trzeba poprawić po fabryce. W c330 tego nie było..... i nie ma :D :D
ISEKI TU1700F => Yanmar F20D

Awatar użytkownika
RobsonWawa
Posty: 580
Rejestracja: 06 wrz 2015, 13:32

Re: Jak przez drobne zaniedbanie zniszczyć traktor

Post autor: RobsonWawa » 08 sie 2017, 09:19

Dokładnie taka przyczyna.
Sąsiad niezbyt ogarnięty plus mobilny serwis Ursusa i to wystarczyło
aby nie dopilnować jak trzeba wszystkich czynności.
Wypadające zawleczki czy spinki to normalka zwłaszcza przy pracach na nie użytkach.
Wibracje, szarpanie, przeciążenia to w naszych sprzętach normalka i dla tego
należy często sprawdzać wszystkie elementy i oczywiście pamiętać o smarowaniu.
Zawsze to taniej jak naprawiać :)
Miłego dnia :D

Luzak
Posty: 373
Rejestracja: 16 lip 2017, 17:48

Re: Jak przez drobne zaniedbanie zniszczyć traktor

Post autor: Luzak » 08 sie 2017, 23:55

Z tymi serwisami to jest tak jak z lekarzami - jak nie powiesz lekarzowi na co chorujesz to umrzesz na coś innego :-) Żona pojechała na przegląd serwisowy - dzwonią, że klocki tył max na 2 tysiące km - auto 40 tysięcy najechane od nowości - myślę sobie "wiem jak kobita jeździ, nie pierwsze auto, gdzie tył klocki po 40 tysiącach?" - pytam ile - słyszę 1200 zł - mówię nie robić. Oddali auto i protokół wydębiłem - bo to nie tak łatwo gdy "wszystkie informacje ma Pan zapisane w kluczyku" :-) Auto wróciło, pojechałem do "mojego" mechanika - kup, wymień, zrób - dzwoni popołudniu "przód wymieniony bo się kończą a tył połowa nawet nie ruszona więc zostały. I jak tu wierzyć autoryzowanemu serwisowi? Ps Zapłaciłem 600 zł.

TooSlow
Posty: 415
Rejestracja: 27 maja 2016, 16:24
Lokalizacja: Rybnik

Re: Jak przez drobne zaniedbanie zniszczyć traktor

Post autor: TooSlow » 09 sie 2017, 00:38

To zależy na ile masz gwarancję. Wszystko pięknie ładnie po gwarancji, ale w trakcie.. no cóż, ryzykowne.

U mnie podobna sytuacja, auto od nowości najechane 107 tysięcy, klocki i tarcze do wymiany. Moja upiera się na ASO, ja z uwagi na niedawny upływ gwarancji wolałbym oddać do kolegi mechanika. Oczywiście skończy się na ASO. Drugie auto dopiero co zaczęło gwarancję, więc tam nawet się nie zastanawiam.

Awatar użytkownika
RobsonWawa
Posty: 580
Rejestracja: 06 wrz 2015, 13:32

Re: Jak przez drobne zaniedbanie zniszczyć traktor

Post autor: RobsonWawa » 09 sie 2017, 07:41

Marcin korzystał z mobilnego serwisu, tzn. serwis przyjeżdża i wszystkie czynności wykonuje na miejscu. Tzn. po łebkach. Niby lepiej bo jak masz czas to widzisz co i jak bo robią u Ciebie na placu.
Co do ASO to każda firma ma swoje zakały. Mi MB z Daymlera wydało auto bez sprężyny na zacisku i bez 1 śruby na tym kole , a kolejne ASO w Poczesnej wymieniło klocki i tarcze po 9 tys. km bo kobita pojechała. Efekt- odebrałem im kilkadziesiąt aut z serwisu. Hondę i Renault też mam na celowniku za papierowe przeglądy. Temat rzeka.
Traktor wymaga trochę innego podejścia niż auto. Tu pewne drobiazgi się nie liczą , ważna jest głównie gotowość do ciężkiej pracy.
Jak serwis pokpi , albo właściciel zaniedba to kończy się choćby tak jak w przypadku sąsiada. Traktor stoi od 4 dni i pewnie jeszcze postoi a w polu robota czeka. To jego narzędzie pracy w usługach na rzecz drobnych rolników w okolicy.

TooSlow
Posty: 415
Rejestracja: 27 maja 2016, 16:24
Lokalizacja: Rybnik

Re: Jak przez drobne zaniedbanie zniszczyć traktor

Post autor: TooSlow » 09 sie 2017, 11:12

Jest dokładnie tak, jak mówisz.

W przypadku John Deere pierwszy serwis miał być po 50 mth, natomiast uparłem się na wymianę płynów przed zakupem (traktor stał w salonie rok). Sprzedawca powiedział mi przy wydawaniu traktora, że mogę sobie darować ten przegląd po 50 mth, bo przecież wymienili oleje i resztę.

Zadzwoniłem do serwisu po 100 mth, że jednak chcę wymienić oleje i filtry. Opisałem co i jak mi powiedziano przy sprzedaży. Serwisant nie wierzył w to, co mówię..

Awatar użytkownika
emek650
Posty: 781
Rejestracja: 27 paź 2014, 10:56
Lokalizacja: Małopolska,Beskidy

Re: Jak przez drobne zaniedbanie zniszczyć traktor

Post autor: emek650 » 09 sie 2017, 14:13

Macie oczywiście rację,serwis itp.itd.ogólnie wszyscy winni tylko nie właściciel,w takich czasach żyjemy,na kubku kawy musi być napisane że gorąca, bo jak się "klient" oparzy to poda sprzedawcę do sądu.Na traktorze nie napisano "dokręcić" więc po co sprawdzać.
Kiedyś kierowca miał uszy i oczy otwarte,teraz jedzie dopuki nie stanie,takie "fejsbukowe" podejście jak kiedyś pisał św.p."szam".

ODPOWIEDZ